Jak poinformowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w czwartek przedstawiciele trzech uczelni, których pomysły na przeciwdziałanie rezygnacjom ze studiów zostały najwyżej ocenione, opowiedzieli podczas konferencji prasowej w NCBR o swoich planach i oczekiwanych efektach. Najważniejszym momentem spotkania w Warszawie było uroczyste podpisanie umów na dofinansowanie tych projektów. Podpisy złożyli przedstawiciele uczelni: prof. dr hab. Piotr Ślósarz, prorektor ds. studiów na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu, dr hab. Janusz Wiśniewski, prof. ANS, prorektor ds. organizacji, rozwoju i współpracy na Akademii Nauk Stosowanych im. H. Cegielskiego w Gnieźnie Uczelnia Państwowa, dr Sabina Ratajczak, prorektor ds. rozwoju Akademii WSB oraz prof. dr hab. inż. Jerzy Małachowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Ponad 40 proc. studentów rzuca studia i nie wraca 

Problem jest alarmujący: według ekspertów Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego, którzy analizowali m.in. dane ze Zintegrowanego Systemu Informacji o Nauce i Szkolnictwie Wyższym POL-on, w Polsce w latach 2012-2020 ponad 1,3 miliona osób przerwało studia i nie wróciło na uczelnię w ciągu roku od skreślenia z listy studentów. To aż 40 proc. wszystkich studentów w tym czasie.

Jak podkreśla MNiSW, na drop-oucie tracą wszyscy: studenci, uczelnie, poszczególne regiony i całe społeczeństwo. Dlatego strategiczne inicjatywy podejmowane przez uczelnie są bardzo ważne, żeby wzmocnić zaufanie do systemu szkolnictwa wyższego i znacząco zmniejszyć liczbę osób odchodzących ze studiów przed zdobyciem dyplomu.

– Start kilkudziesięciu projektów wyłonionych w konkursie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju to przełomowy krok w walce z poważnym wyzwaniem polskiego szkolnictwa wyższego, jakim są rezygnacje ze studiów. Mam nadzieję, że te działania pomogą nam zatrzymać młode talenty na uczelniach i stworzyć warunki, w których będą mogły się one rozwijać. Bo jeśli chcemy, aby Polska była krajem nowoczesnym i dynamicznie się rozwijała, potrzebujemy dobrze wykształconych, gotowych do działania ludzi – mówi dr inż. Marcin Kulasek, minister nauki i szkolnictwa wyższego.

– Za kilka dni zaczyna się nowy rok akademicki. Chciałbym z tej okazji zaapelować do młodych ludzi, którzy po raz pierwszy przekraczają progi uczelni: nie szukajcie dróg na skróty. Uczcie się solidnie, czerpcie z wiedzy wykładowców i korzystajcie z nowoczesnych narzędzi. Zdobywajcie umiejętności, które otworzą przed Wami nowe możliwości – świat bardzo dynamicznie się zmienia, a nauka jest najlepszym sposobem, aby przygotować się na wyzwania przyszłości. I pamiętajcie – dyplom naprawdę ma znaczenie - podkreślił. 

Projekty na 69 uczelniach 

Na działania, które mają zwiększyć szanse na ukończenie studiów, NCBR przeznaczy łącznie ponad 288 mln zł dofinansowania z programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego. Także Komisji Europejskiej zależy na wzroście odsetka osób z wyższym wykształceniem w powiązaniu z poprawą jakości i adekwatności kształcenia w stosunku do potrzeb studentów i oczekiwań rynku. Powinno to następować z poszanowaniem równości szans.

– Najważniejsze jest dla nas to, że projekty realizowane w ramach konkursu dotyczą konkretnych szkół wyższych i odpowiadają na ich rzeczywiste potrzeby. Już na etapie przygotowań uczelnie same przeprowadziły analizy, dzięki którym mogły określić, jaka jest skala problemu rezygnacji ze studiów i co go powoduje w ich środowisku. Określiły też, jaki efekt chcą osiągnąć oraz wytyczyły ścieżkę dojścia do niego. Dzięki temu wsparcie z Funduszy Europejskich trafia dokładnie tam, gdzie jest najbardziej potrzebne – wspierając zmiany w odniesieniu do konkretnych uczelni, grup kierunków, a czasem nawet pojedynczych kierunków – mówi prof. dr hab. inż. Jerzy Małachowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. – To aż 69 projektów w całej Polsce! Najbardziej cieszyłoby mnie, gdyby uczelnie zaczęły się dzielić swoimi dobrymi praktykami i pomysłami, zachęcając kolejne podmioty do podobnej aktywności – przyznaje.

Czynniki instytucjonalne i osobiste 

W raportach przygotowanych przez 10 najlepiej ocenionych w naborze NCBR uczelni, wnioskodawcy wskazywali na dwa główne czynniki przedwczesnego kończenia kształcenia: instytucjonalne i osobiste.

W grupie czynników instytucjonalnych, czyli tych związanych z samą uczelnią i jakością kształcenia, najczęściej wymieniano:

  • zbyt wysoki lub zbyt niski poziom studiów,
  • niewłaściwe proporcje między teorią a praktyką,
  • mało elastyczny plan zajęć i trudności w pogodzeniu nauki z pracą,
  • problemy organizacyjne, brak wsparcia administracyjnego i problemy infrastrukturalne,
  • niska jakość nauczania – nieaktualna wiedza wykładowców, nieatrakcyjne metody dydaktyczne. 

Wśród czynników indywidualnych/osobistych dominują zaś:

  • brak zainteresowania kierunkiem – często wynikający z nietrafionego wyboru lub niewystarczającej wiedzy o kierunku przed rozpoczęciem studiów,
  • problemy zdrowotne i psychiczne, wypalenie, kryzysy rodzinne,
  • zobowiązania zawodowe – konieczność podjęcia pracy zarobkowej w pełnym wymiarze,
  • zmiana zainteresowań lub ścieżki kariery – studenci dochodzą do wniosku, że wybrany kierunek nie odpowiada ich aspiracjom,
  • brak poczucia sensu studiowania – szczególnie gdy rynek pracy nie oferuje wyraźnych korzyści dla absolwentów danego kierunku.

Zaproponowane przez uczelnie działania odnoszą się do obu grup powodów rezygnacji. Dotyczą np. zwiększania efektywności procesu rekrutacji, tak aby przyjmować bardziej świadomych kandydatów; tworzenia lub wsparcia funkcjonowania uczelnianych struktur, takich jak akademickie biura karier, odpowiedzialnych za aktywizację zawodową studentek i studentów; współpracy ze szkołami średnimi, podmiotami doradztwa zawodowego i pracodawcami w zakresie prowadzenia efektywnego kształcenia; zmian w zakresie sposobu realizacji samego procesu kształcenia; wdrożenia zajęć wyrównawczych; wsparcia psychologicznego. W projektach było również możliwe sfinansowanie stworzenia lub rozwijania uczelnianego systemu monitorowania zjawiska rezygnacji ze studiów. W celu zachowania trwałości prowadzonych działań beneficjenci będą wręcz zobowiązani do uwzględnienia – w ciągu dwóch lat od zakończenia projektu – bieżącego monitoringu zjawiska drop-outu, m.in. z wykorzystaniem rozwiązań wypracowanych w projekcie.