– Fakt, że doktorzy rok po obronie zarabiają lepiej niż magistrzy nie był dla nas niespodzianką. Wszyscy raczej się spodziewaliśmy takich wyników – zarówno ja, jak i profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak i doktor Marek Bożykowski, z którymi tworzymy system ELA. Jednak muszę przyznać, że nieco zaskoczyło nas, że największą premię za doktorat można uzyskać w dziedzinie nauk społecznych. Dla rocznika 2019 w pierwszym roku po doktoracie wynosi ona aż 60 proc. średnich lokalnych zarobków (tj. 3 848,37 zł). Należy jednak pamiętać, że do dziedziny nauk społecznych zaliczamy kierunki ekonomiczne i to one głównie odpowiadają za ten atrakcyjny bonus – mówi dr hab. Mikołaj Jasiński, ekspert Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego (OPI PIB).

Najlepsze perspektywy pracy po informatyce>>

 

Doktor teologii zarobi najmniej

Z danych ELA wynika, że dobrze na rynku pracy w pierwszym roku po dyplomie radzą sobie nie tylko wspomniani wcześniej doktorzy nauk społecznych, których średnie zarobki w tym okresie wyniosły 7771,59 zł. Tylko na nieco niższe zarobki mogły liczyć osoby, które obroniły doktorat w dziedzinach nauk medycznych i o zdrowiu (7768 zł) oraz inżynieryjno-technicznych (7749,03 zł). W ich wypadku jednak różnica w zarobkach w porównaniu ze świeżo upieczonymi magistrami z danych dziedzin nie była tak wysoka. Na najniższe zarobki rok po uzyskaniu stopnia doktora mogły natomiast liczyć osoby, które wybrały nauki teologiczne (3957,81 zł).

– Innym ciekawym zjawiskiem, które zauważyliśmy, jest popularność doktoratu wśród muzyków – w porównaniu z innymi kierunkami należącymi do dziedziny sztuki. Na pięć uczelni z największą liczbą obronionych prac doktorskich w tej dziedzinie w 2019 r., aż cztery to uczelnie muzyczne. Najwięcej doktorów przybyło na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie (50), który wyprzedził kolejno Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie (36), Akademię Muzyczną im. Karola Szymanowskiego w Katowicach (33), Akademię Muzyczną im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu (29) oraz Akademię Muzyczną im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku (27) – dodaje dr hab. Mikołaj Jasiński.

 

 

UW, WUM, SGGW, UMFC i KUL liderami w swoich dziedzinach

W 2019 roku w Polsce przybyło aż 7085 doktorów. Najwięcej w dziedzinach nauk medycznych i nauk o zdrowiu (1565) oraz nauk społecznych (1563), najmniej natomiast w dziedzinie nauk teologicznych (148).

Niekwestionowanym liderem pod względem liczby nowych doktorów był Uniwersytet Warszawski (UW), na którym uzyskało stopień doktora najwięcej osób aż w trzech dziedzinach nauk: społecznych – 160, humanistycznych – 152 oraz ścisłych i przyrodniczych – 108. W dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu największa liczba doktoratów została obroniona na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym (WUM) – 173, nauk rolniczych w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) – 78, dziedzinie sztuki na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie (UMFC) – 50 i w dziedzinie nauk teologicznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim im. Jana Pawła II w Lublinie (KUL) – 45. Z kolei w dziedzinie nauk inżynieryjno-technicznych doszło do remisu, na Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie (AGH) i na Politechnice Warszawskiej (PW) w 2019 stopień doktora uzyskała taka sama liczba osób – 164. 

 

Najczęściej modyfikują swoją ścieżkę kształcenia studenci studiów I stopnia – nauk humanistycznych (61,1 proc) i nauk ścisłych i przyrodniczych (60,5 proc). Z kolei najrzadziej modyfikacji kształcenia dokonują studenci studiów II stopnia nauk medycznych i nauk o zdrowiu (21,8 proc.) oraz dziedziny sztuki (23,7 proc.) Może to wynikać z faktu, że kierunki w tych obszarach są kosztowne i mocno oblegane W związku z tym przyszli studenci już na etapie przygotowań musieli wiele zainwestować, aby odnieść sukces rekrutacyjny. Niezależnie od rodzaju, poziomu i dziedziny studiów większość modyfikacji kierunków kształcenia odbywa się na pierwszym roku studiów.