Chodzi o uchwałę z 22 lipca 2020 r. (III CZP 31/19) podjętą na wniosek Rzecznika Finansowego, w której SN stwierdził, iż "poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może domagać się na podstawie art. 444 par. 1 k.c. odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie".

A w uzasadnieniu SN podkreślił , że z nieodpłatnej formy opieki korzystają często osoby, których nie stać na odpłatne usługi tego typu. Jak czytamy w uzasadnieniu, fakt korzystania z opieki bliskich, bez ponoszenia na nią wydatków, nie powinien prowadzić do zmniejszenia zakresu zobowiązania odszkodowawczego sprawcy szkody. Sąd podkreślił, że trudno uznać za sprawiedliwe rozwiązanie różnicujące sytuację prawną poszkodowanych w zależności od tego, czy stać ich było na skorzystanie z odpłatnej opieki, czy też nie.

 


- Cieszę się z tak jasnego uzasadnienia. W ten sposób Sąd nie tylko rozstrzygnął rozbieżności w orzecznictwie w tego typu sporach. Sięgając do wcześniejszego orzecznictwa przypomniał też zasady miarkowania odszkodowania z tytułu nieopłatnej pomocy pokrywania kosztów opieki nad poszkodowanymi w wypadkach. To dobra wiadomość dla poszkodowanych w wypadkach i ich rodzin, szczególnie tych niezamożnych – mówi dr. hab. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy. I dodał, że to jednoznaczna odpowiedź na argumenty niektórych ubezpieczycieli, którzy utrzymywali, że zasadne jest tylko pokrywanie uprzednich wydatków udokumentowanych rachunkami czy fakturami. W niektórych wypadkach, jeśli już decydowali o przyznaniu odszkodowania mimo braku takich dokumentów, to zaniżali jego wysokość, stosując stawki zdecydowanie niższe niż obowiązujące za tego typu usługi w danym regionie.

Czytaj także: Rzecznik Finansowy pozywa ubezpieczyciela za różne wyceny naprawy samochodu>>
 

Ważna jest równowartość kosztów

Sąd Najwyższy zanegował tego typu argumentację. Podkreślił, że takie podejście mogłoby skłaniać poszkodowanych do podejmowania działań fikcyjnych i zawierania z bliskimi umów o odpłatne świadczenie. Przypomniał, że zakres odpowiedzialności deliktowej za szkodę majątkową na osobie, będącą następstwem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, został z uwagi na jego szczególny charakter doprecyzowany przez ustawodawcę w art. 444 § 1 k.c.. Objęto w nim, co wyraźnie podkreślono w przepisie „wszelkie wynikłe z tego powodu koszty”. W ocenie sądu, sformułowanie „koszt” to nie tylko suma pieniędzy wydatkowana na kupno czegoś, nakład na określony cel ale również cena, wartość czegoś.  Argumentował, że opieka osoby bliskiej ma obiektywnie wymierną wartość ekonomiczną nawet wtedy, gdy była sprawowana nieodpłatnie.

Stawki jak wynagrodzenie pracownika

Odnośnie wysokości odszkodowania, Sad Najwyższy w uzasadnieniu - sięgając do wcześniejszej judykatury - przypomniał, że jego wysokość powinna odnosić się do wartości rynkowej sprawowanej opieki. - To oznacza, że w praktyce obrotu winny być przyjmowane stawki wynagrodzenia osoby mającej odpowiednie kwalifikacje do jej wykonywania według cen rynkowych za tego typu usługi. W tym kontekście warto też zwrócić uwagę na argumentację sądu o równoprawnym traktowaniu osób korzystających z odpłatnej i nieodpłatnej opieki. Wskazywana przez sąd tożsamość przemawia również za twierdzeniem, iż przy miarkowaniu wysokości odszkodowania należy uwzględniać średnie ceny rynkowe usług tego typu obowiązujące w danym regionie – wyjaśnia mec. Aleksander Daszewski, zastępca dyrektora w Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego, w biurze Rzecznika Finansowego.