W ten sposób ZNP odniósł się do opublikowanego w środę w "Gazecie Wyborczej" artykułu "Urlop czy wagary?". Gazeta informowała w nim, że coraz więcej nauczycieli bierze urlopy dla poratowania zdrowia, co generuje ogromne koszty - zdaniem gazety - samorządy przeznaczają na nauczycielskie urlopy około miliarda złotych.
 
Wyniki te kwestionuje ZNP. Związkowcy wyliczyli, że przy przyjęciu założeń gazety, tj. że z urlopu dla poratowania zdrowia korzysta obecnie 15 tys. nauczycieli i są to nauczyciele z największym doświadczeniem, to roczny koszt ich urlopów wynosi ok. 570 mln. złotych.
 
"Zawyżanie kosztów nauczycielskich urlopów dla poratowania zdrowia godzi w wizerunek tej grupy zawodowej, naraża nauczycieli na krzywdzące opinie i podsyca negatywne emocje wokół ich pracy. Jest to szczególnie istotne w czasie toczącej się debaty o oświacie, finansowych konsekwencjach niżu demograficznego i edukacyjnych oszczędnościach samorządów." - uważa Związek.
 
ZNP podkreslił także, że skierowanie na urlop nie jest wyłącznie decyzją nauczyciela, ze względu bowiem na szczegółowe regulacje Karty Nauczyciela odpowiedzialność spoczywa także na lekarzach i dyrektorach. Z tego powodu Związek żąda od "Gazety Wyborczej" opublikowania sprostowania, a w razie gdyby gazeta się na to nie zgodziła, zapowiada skierowanie sprawy na drogę sądową. Więcej>>