Zgodnie z art. 35 Karty Nauczyciela, w szczególnych wypadkach, podyktowanych koniecznością realizacji programu nauczania, nauczyciel może być zobowiązany do odpłatnej pracy w godzinach ponadwymiarowych (do 1/4 tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć). Spór od lat dotyczył tego, czy zachowuje prawo do wynagrodzenia za takie godziny, jeśli nie odbyły się one z przyczyn od niego niezależnych, np.:

  • podczas wycieczki szkolnej lub realizacji innych zadań zleconych przez dyrektora,
  • gdy szkoła odwołuje lekcje z powodów organizacyjnych,
  • w okresie ograniczeń (np. na początku pandemii), gdy zajęć nie dało się przeprowadzić.

 

 

Cena promocyjna: 67.2 zł

|

Cena regularna: 84 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 58.8 zł


Zmiana pogłębiła spory

Obowiązująca od września nowela - co do zasady - miała ujednolicić -  zasady obliczania wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw. Dotychczas w szkołach prowadzonych przez różne organy obowiązywały odmienne regulacje, nie zawsze zgodne z zasadą wynagradzania według stawki osobistego zaszeregowania nauczyciela. Od nowego roku szkolnego zaczęła obowiązywać wspólna zasada dla wszystkich nauczycieli – niezależnie od organu prowadzącego. Wynagrodzenie za jedną godzinę ponadwymiarową lub doraźnego zastępstwa było obliczane jako wynagrodzenie zasadnicze (powiększone o ewentualny dodatek za warunki pracy) podzielone przez miesięczną liczbę godzin pensum.

Nowelizacja wprowadziła również proporcjonalne rozliczanie godzin ponadwymiarowych w tygodniach niepełnej pracy – np. z powodu świąt, skróconego tygodnia lub usprawiedliwionej nieobecności nauczyciela. W takich przypadkach wymiar godzin ponadwymiarowych był proporcjonalnie pomniejszany o 1/5 lub 1/4 za każdy dzień nieobecności – zależnie od ustalonego w szkole tygodnia pracy.

Zmieniła się też przesłanka przydzielania godzin ponadwymiarowych. Wcześniej było to możliwe wyłącznie w celu realizacji programu nauczania. Po zmianie podstawą stała się szersza i bardziej elastyczna formuła: „szczególne przypadki wynikające z potrzeb szkoły”.

Nowe przepisy wprowadziły także zakaz przydzielania doraźnych zastępstw w czasie, gdy nauczyciel miał zaplanowane własne zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze. Przewidziano jednak dwa wyjątki:

• jeśli nauczyciel nie mógł zrealizować swoich zajęć w danym dniu (np. z powodu wycieczki klasy),

• za zgodą nauczyciela – gdy chodziło o inne aktywności niż prowadzenie zajęć bezpośrednio z uczniami, pod warunkiem że zostały odpracowane w tym samym miesiącu.

 

Godzinowy Armagedon

Zmiany okazały się jednak mocno problematyczne i sprawiły, że wielu nauczycieli nie otrzymało wynagrodzenia za godziny, których nie mogli zrealizować. Jak wyjaśniał w połowie października resort oświaty - nauczyciel otrzymuje wynagrodzenie za faktycznie wykonaną pracę, czyli za zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze, które zostały mu przydzielone i zrealizowane. Ustawodawca wprowadził jednak dwa wyjątki, w których nauczyciel zachowuje prawo do wypłaty, mimo że zajęcia nie odbyły się:

  • gdy w dniu planowanych zajęć nauczyciel – na polecenie dyrektora – prowadzi inne formy opieki lub wychowania, uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów (zgodnie z art. 42 ust. 2 pkt 2 Karty Nauczyciela),
  • gdy nauczyciel był gotowy do przeprowadzenia indywidualnych zajęć obowiązkowego przygotowania przedszkolnego lub indywidualnego nauczania, lecz nie doszły one do skutku z przyczyn niezależnych od niego (zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 127 ust. 20 ustawy – Prawo oświatowe).

Bardzo problematyczna okazała się kwestia, co dzieje się z wynagrodzeniem nauczyciela, gdy to nie on, a klasa, z którą miał mieć lekcje, jest na wycieczce. Związek Nauczycielstwa Polskiego informował, że ma sygnały z poszczególnych szkół, że nauczyciele bądź też całe grona pedagogiczne, wstrzymują wyjścia klasowe z powodu zmian w rozliczaniu godzin ponadwymiarowych.

Czytaj: Zmiany w wynagrodzeniu za godziny ponadwymiarowe już od września>>

Nowela jeszcze czeka na podpis...

W reakcji na narastające napięcie premier Donald Tusk zapowiedział podjęcie działań naprawczych - przygotowano nowelę Karty Nauczyciela, która obecnie czeka na podpis prezydenta. Zgodnie z przyjętymi rozwiązaniami wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe będzie przysługiwać za realnie wykonywane zajęcia, także w sytuacjach, gdy:

  • nauczyciel, zamiast planowych zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych, prowadził tego samego dnia inne aktywności opiekuńcze lub wychowawcze, odpowiadające potrzebom uczniów,
  • zajęcia indywidualne nie odbyły się z przyczyn niezależnych od nauczyciela, choć był gotowy je przeprowadzić.

Nowelizacja Karty Nauczyciela ma wejść w życie 1 stycznia 2026 r. Podczas prac w komisji edukacji dodano jednak istotną poprawkę – nauczyciele otrzymają wyrównania za okres od 1 września do 31 grudnia 2025 r., które mają być wypłacone najpóźniej do 6 czerwca 2026 r.

...a będzie potrzebna kolejna

Choć dodana poprawka z pewnością jest korzystna dla nauczycieli, część związkowców podkreśla, że sama nowelizacja wciąż nie rozwiązuje kluczowego problemu. Zarówno poprzednia zmiana przepisów, jak i obecna propozycja poselska, pomijają fundamentalną zasadę wynikającą z Kodeksu pracy – wynagradzania za gotowość do pracy. Jeżeli nauczyciel był przygotowany do przeprowadzenia przydzielonych mu godzin ponadwymiarowych, pozostawał do dyspozycji szkoły i mógł podjąć pracę, lecz z przyczyn od siebie niezależnych nie został do niej dopuszczony, to – zgodnie z prawem – nie powinien ponosić konsekwencji organizacyjnych decyzji pracodawcy. 

- Nauczyciel, któremu dyrektor przydzielił godziny opiekuńczo-wychowawcze w zamian za niezrealizowane godziny dydaktyczne, otrzyma wynagrodzenie, a inny może wynagrodzenia nie otrzymać - wskazuje Sławomir Wittkowicz z WZZ "Oświata". Jest to sytuacja, która - jego zdaniem - prowadzi do dyskryminacji pośredniej. - Należy literalnie zastosować przepisy z Kodeksu pracy lub jednoznacznie uznać, że w sprawach nieuregulowanych Kartą Nauczyciela stosujemy przepisy Kodeksu pracy (zgodnie z art. 91c Karty Nauczyciela). Znowelizowany przepis mógłby brzmieć następująco: „nauczyciel otrzymuje wynagrodzenie za pracę w godzinach ponadwymiarowych również wówczas, gdy mimo ich niezrealizowania z przyczyn niezależnych od siebie, był gotowy do ich świadczenia - podkreśla związkowiec.

 

Gotowość to nie to samo co praca, choć można zlecić zadanie

Jak wskazuje radca prawny Katarzyna Pietruszyńska, specjalizująca się w prawie pracy, zgodnie z art. 81 par. 1 Kodeksu pracy pracownik zachowuje prawo  do wynagrodzenia, jeśli był gotów do podjęcia pracy, jednak nie mógł jej wykonać z przyczyn leżących po stronie pracodawcy - W takiej sytuacji przysługuje mu wynagrodzenie wynikające z osobistego zaszeregowania – według stawki godzinowej lub miesięcznej, a jeżeli taki składnik nie został wyodrębniony, 60 proc. wynagrodzenia. Jest to tzw. wynagrodzenie gwarancyjne wypłacane za okres pozostawania w gotowości do pracy - wskazuje. Ekspertka podkreśla, że gotowość do pracy oznacza możliwość natychmiastowego podjęcia obowiązków, gdy pracodawca tego zażąda. Przepisy nie wykluczają jednocześnie kierowania pracownika na szkolenia online w okresie gotowości lub przydzielenia mu jakiegoś zadania.

Niemniej w przypadku pracownika nie uzależnia się prawa do wynagrodzenia od tego, czy faktycznie wykonał jakieś zadanie, stąd postulat związkowców, by Kartę ponownie zmodyfikować. Problematyczną kwestią pozostają też godziny nadliczbowe. 

 

Co z godzinami nadliczbowymi?

Zgodnie z Kartą Nauczyciela, podobnie jak z kodeksem pracy, tygodniowy wymiar czasu pracy nie może przekraczać 40 godzin. Mimo to, wiele szkół ignorowało ten przepis, zobowiązując nauczycieli do dodatkowej pracy, takiej jak opieka nad uczniami podczas wycieczek, imprez szkolnych, zajęć pozalekcyjnych czy egzaminów, co skutkowało przekroczeniem dopuszczalnego limitu czasu pracy. Nieprecyzyjne przepisy Karty Nauczyciela sprzyjały takim praktykom, ponieważ odnosiły się jedynie do godzin ponadwymiarowych, czyli zajęć dydaktycznych wykraczających poza pensum, nie regulując jednak kwestii godzin nadliczbowych, czyli pracy przekraczającej tygodniowy limit 40 godzin. Potwierdził to Sąd Najwyższy w lutym 2025 r. (III PZP 3/24). Ta kwestia również nie została na razie rozwiązana - sprecyzowania wymagają przede wszystkim przepisy dotyczące kilkudniowych wyjazdów z klasą. Mimo doprecyzowania przepisów we wrześniu, wciąż nie jest to kwestia rozstrzygnięta, a nowela, która trafiła do Prezydenta, nie zawiera zmian w tym zakresie.