Obecny stan prawny nakłada na nauczyciela przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie obowiązek zorganizowania wraz z wychowawcą klasy przynajmniej jednego spotkania informacyjnego (w przypadku uczniów niepełnoletnich z ich rodzicami, w przypadku dorosłych – z nimi samymi) w trakcie którego przedstawi pełną informację o:
– celach i treściach realizowanego programu nauczania,
– podręcznikach szkolnych,
– planowanych środkach dydaktycznych.
Dopiero po takim spotkaniu rodzice bądź uczniowie dorośli mogą odpowiedzialnie podjąć decyzję o uczestnictwie w WDŻ. Zdarza się jednak, że z powodu uprzedzeń i stereotypów rodzice nie przychodzą na spotkanie (do czego mają prawo), pozbawiając się tym samym możliwości podjęcia racjonalnej decyzji.
Każdy nauczyciel przedstawia dyrektorowi szkoły wybrany przez siebie program nauczania. Może skorzystać z gotowego, np. przygotowanego przez wydawnictwa, lub stworzyć własny. Jedynym kryterium jest uwzględnienie w nim treści wymaganych w podstawie programowej. Program do użytku szkolnego dopuszcza dyrektor. Ale w przypadku WDŻ decyzja jest autonomiczna tylko pozornie – nauczyciele nie zawsze czują się kompetentni lub zwyczajnie nie mają chęci, aby stworzyć własny program, a MEN dopuściło do użytku szkolnego na wszystkich etapach nauczania jedynie podręczniki Teresy Król (seria Wędrując ku dorosłości) oraz dodatkowo w gimnazjum podręcznik Felicji Kalinowskiej, które prezentują poglądy środowisk katolickich. Cieszący się kilkuletnią ministerialną rekomendacją podręcznik Tomasza Garstki, Michała Kostrzewskiego i Jacka Królikowskiego, o zdecydowanie liberalnych poglądach i wykorzystujący najnowsze wyniki badań z zakresu medycyny i psychologii, po batalii ze strony środowisk związanych z Kościołem został wycofany ze szkół w 2007 r. przy kolejnej zmianie podstawy nauczania.
Mądrości z lekcji WDŻ: bita żona musi nieść swój krzyż, a AIDS to choroba homoseksualistów>>
Jest jednak szansa na zmianę w nauczaniu WDŻ. Po opublikowaniu w lipcu tego roku przez Instytut Badań Edukacyjnych raportu Opinie i oczekiwania młodych dorosłych (osiemnastolatków) oraz rodziców dzieci w wieku szkolnym wobec edukacji dotyczącej rozwoju psychoseksualnego i seksualności minister edukacji zapowiedziała powołanie zespołu ekspertów, którzy będą pracować nad zmianami w podstawie programowej. Specjaliści mają opracować materiały dla nauczycieli WDŻ. Joanna Kluzik-Rostkowska przyznała, że obecne podręczniki nie odpowiadają potrzebom uczniów i ich rodziców.
Badanie IBE wykazało, że rola szkoły w edukacji seksualnej nie jest wcale marginalna. Zarówno badani uczniowie, jak i rodzice wskazywali szkołę i nauczycieli WDŻ jako drugie podstawowe źródło informacji o seksualności (na pierwszym miejscu znaleźli się koledzy i koleżanki, zaś w przypadków rodziców – rodzina). Raport IBE potwierdził, że młodzi ludzie i ich rodzice oczekują rzetelnej informacji na temat seksualności.
Polecamy: Kongres Edukacja i Rozwój>>
Więcej w "Dyrektorze Szkoły" nr 10/2015>>