Przedstawiciele samorządów od dawna narzekają na bierność resortu edukacji przy wprowadzaniu zmian w finansowaniu oświaty. Samorządowcy podnoszą, że obecna polityka edukacyjna sprawia, że muszą coraz więcej dokładać do utrzymania szkół. Rezultatem takiego stanu rzeczy może być nawet bankructwo. 

Problemem jest nie tylko bierność MEN, ale także to, że na zmiany w Karcie nie chcą się zgodzić nauczycielskie związki (200 tys. nauczycieli zapowiedziało protest przeciwko planowanym zmianom).
Pod koniec września samorządowcy chcą przedyskutować swoje pomysły na nowelizację przepisów na dwudniowym kongresie samorządowym. Zmiany mają dotyczyć ustaw regulujących finansowanie samorządów oraz Karty nauczyciela i ustawy o systemie oświaty. Podpisać pod nimi mają się wszyscy samorządowcy.
– Sami zaniesiemy te projekty do Sejmu. Będzie kolorowo, bo każdy samorząd przywiezie swój sztandar, będziemy mieli też własną ochronę, bo przyjedziemy ze swoimi strażnikami miejskimi – mówi „Rz" Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.
 
Źródło: "Rzeczpospolita", 31 lipca 2012 r.