Wietrzyk dodała, że z zebranych informacji wynika, że w strajku udział wzięło 78 placówek oświatowych woj. śląskiego - szkół i przedszkoli.
Kuratorium podaje, że protestowało 738 z ok. 91 tys. zatrudnionych w całym województwie nauczycieli. Liczb tych nie można jednak bezpośrednio zestawiać, ponieważ strajk generalny nie objął całego woj. śląskiego, a jedynie teren dawnego woj. katowickiego.
Największe grupy protestowały w delegaturach rybnickiej - 387 nauczycieli w 28 placówkach i gliwickiej - 210 osób w 11 placówkach.
Wietrzyk dodała, że strajk miał różny przebieg, ale wszędzie zapewniono uczniom opiekę.
"W 27 z 78 strajkujących placówek protestował jeden lub dwóch nauczycieli. W wielu szkołach dyrektorzy organizowali zastępstwa, więc lekcje były. W innych szkołach trwają od poniedziałku rekolekcje, więc lekcje się nie odbywają, jednak uczniowie, którzy w nich nie uczestniczą mają zapewnioną opiekę" - powiedziała rzeczniczka.
Dodała, że wiele szkół ograniczyło się wyłącznie do oflagowania budynków.
Strajkowali także nauczyciele przedszkoli. Kuratorium podało, że wielu z nich przystąpiło do protestu między godz. 6 i 8 - przed rozpoczęciem pracy w późniejszych godzinach.
Równocześnie dane na temat liczby protestujących szkół zbierają związkowcy. Jak poinformował szef regionalnej Solidarności w oświacie Lesław Ordon, do wtorkowego protestu na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim mogło przystąpić ok. 150 z 350 szkół, które poparły strajk generalny we wcześniejszych referendach. Dodał, że potwierdzenia o udziale w strajku zgłosiło dotąd 90 z nich.
Według Ordona najwięcej szkół strajkowało m.in. w Dąbrowie Górniczej, Bytomiu i Rybniku. W każdym z tych miast do protestu przystąpiło ok. 20 placówek. W niektórych - jak powiedział Ordon - mogło strajkować nawet ponad 90 proc. załogi.
Ordon dodał, że sygnały o wsparciu strajku docierały do związku także ze szkół spoza woj. śląskiego.
"Solidaryzowały się z nami między innymi niektóre szkoły ze Stalowej Woli, Gdańska oraz Warszawy" - powiedział związkowiec.
Z powodu strajku generalnego odwołane zostały także zajęcia w Uniwersytecie Śląskim. Jak powiedział PAP rzecznik uczelni Jacek Szymik-Kozaczko w związku z utrudnieniami w komunikacji miejskiej i kolejowej w godz. od 8 do 11.30 ogłoszono godziny rektorskie.(PAP)

Polecamy: Połowa śląskich szkół przystąpiła do strajku