Jedynie umowa z publicznym operatorem gwarantuje respektowanie prawa uczniów do ulgowych biletów, ponieważ tylko im - na podstawie ustawy - należy się refundacja.
Okazuje się jednak, że gminy zwlekają z wyznaczeniem przewoźników.
– Samorządy mogą mieć problemy finansowe z wykonaniem tych obowiązków – mówi "Rz" Jędrzej Bujny, radca prawny w kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. Eksperci gazety zauważają także, że przepisy nie dają żadnych podstaw, by zmusić gminy do wyznaczenia operatora.

Dwa lata czekania na przepisy ws. ulgowych biletów dla uczniów? RPO: to za długo>>

Wina nie leży jednak jedynie po stronie samorządów, przedsiębiorcy również nie palą się do podpisywania kontraktów, ponieważ wymusi to na nich dostosowanie cenników do wymagań gminy.
Pocieszeniem dla uczniów może być jednak fakt, że na podpisanie umów samorządy mają jeszcze dużo czasu - przetargi powinny zostać ogłoszone w ciągu najbliższych paru miesięcy.

Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 9 kwietnia 2015 r.

RPD: Polacy uczący się za granicą też mają prawo do ulg>>