Patrycja Dołowy, aktywistka miejska i wiceprezeska fundacji MaMa, na Facebooku skrytykowała szkołę jej syna za konkurs plastyczny "Jan Paweł II święty" - informuje portal gazeta.pl.
- Już sam tytuł jest znaczący. To konkurs związany z konkretną religią, która - tak się składa - już od dłuższego czasu króluje w powszechnych szkołach, chociaż mamy niby-świeckie państwo. - tłumaczy. Jej syn, który uczy się w szkole organizującej konkurs, ma osiem lat. Aktywistka podkreśla, że tego typu wydarzenia to wywieranie presji na dzieci.
- Gdyby ten konkurs był ogłoszony poza szkołą, nie broniłabym dziecku udziału. Tak jak teraz zresztą nie bronię. Po prostu jestem uczulona na stosowanie takiej presji, propagandy. - podkreśla - Smucą mnie argumenty z komentarzy na Facebooku: że przecież nikt nas nie zmusza. To nie tak. W szkole, w której uczą się różne dzieci, nie tylko katolicy, w ogóle nie powinno być takich konkursów. Bo taka sytuacja może być dla kogoś niewygodna, ktoś się może z nią źle czuć. Więcej>>
Polecamy: Modlitwa przed jedzeniem elementem szkolnego savoir vivre?