Dlatego Ordo Iuris prowadzi zbiórkę podpisów pod petycją w tej sprawie. Autorzy petycji zwracają się w niej z apelem do minister edukacji o wprowadzenie rozwiązań, które systemowo zagwarantują rodzicom i nauczycielom realizację ich konstytucyjnych praw.
Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska zapewniła, że resort reaguje na każdy sygnał od zaniepokojonych rodziców dotyczący funkcjonowania szkół i placówek oświatowych.
Autorzy petycji przywołują w niej artykuł 48 i 53 konstytucji. Zapisano w nich, że "rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami".
W petycji odwołano się także do preambuły ustawy Prawo oświatowe, w której, jak pisze Ordo Iuris, "nauczanie i wychowanie ma respektować chrześcijański system wartości i służyć rozwijaniu poczucia poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego".
"Niewątpliwie elementem naszego narodowego dziedzictwa są bogate, wielowiekowe tradycje, a wśród nich jasełka, kolędy oraz uroczyste obchodzenie Świąt Bożego Narodzenia. Dlatego kultywowanie tych zwyczajów w przedszkolach i szkołach jest nie tylko dopuszczalne, ale w świetle polskiego prawa – konieczne. Art. 5 Konstytucji nakazuje Rzeczpospolitej Polskiej strzec dziedzictwa narodowego, a więc także chrześcijańskiego dziedzictwa Narodu, w którym zakorzeniona jest polska kultura, co potwierdza Preambuła ustawy zasadniczej" - czytamy w petycji.
Tymczasem, według Ordo Iuris, coraz częściej docierają do niego informacje o problemach rodziców i nauczycieli, którzy chcieliby wychowywać dzieci w duchu wartości patriotycznych i chrześcijańskich.
Jako przykład w liście przewodnim do petycji prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski podaje, że "na początku grudnia do OI zgłosiła się mama 4-letniego chłopca i z przejęciem opisała sytuację, jaka wydarzyła się w przedszkolu jej dziecka. Poprosiła o pomoc prawną, ponieważ niewielka grupa rodziców próbowała zablokować przygotowania do jasełek i wymóc na dyrekcji, by dzieci nie uczyły się śpiewania kolęd". Wg Kwaśniewskiego, takie przykłady można mnożyć.
Redaktor naczelny kwartalnika i portalu "Liberte!" Leszek Jażdżewski, który jest pełnomocnikiem inicjatywy obywatelskiej "Świecka szkoła", zauważa, że apel Ordo Iuris o umożliwienie wychowania dzieci zgodnie z konstytucyjnymi zasadami "to inicjatywa ze wszech miar godna poparcia". "W szkołach publicznych przyjęło się traktować nadobowiązkowe zajęcia dodatkowe z katechezy Kościoła katolickiego, jako zajęcia domyślne, w zasadzie obowiązkowe dla wszystkich uczniów, niezależnie od ich faktycznych związków z instytucją Kościoła. Uroczystości szkolne, również domyślnie, bywają zdominowane przez księdza, rok szkolny rozpoczyna się - oficjalnie i na zaproszenie dyrekcji - mszą świętą" - zauważył.
Według niego śpiewanie kolęd, zwyczaj powszechny niezależnie od religijnych przekonań w Polsce, może być bardzo dobrym ćwiczeniem na lekcjach muzyki. "Nie widzę też problemu, żeby uczniom uczęszczającym na katechezę umożliwić wystawienie w szkole przedstawienia, popularnych jasełek, na podobnych zasadach, jak teatralnemu kołu zainteresowań - z pewnością byłby to przyjemny przedświąteczny akcent dla wszystkich zainteresowanych. Oczywiście takie przedstawienie nie może z oczywistych względów być obowiązkowe" - zaznaczył.
"Zapewnianie frekwencji na siłę, przesuwanie zajęć z katechezy pomiędzy inne zajęcia, "żeby księdzu nie było przykro", to również popularne praktyki wśród dyrektorów, które szkodzą dzieciom przymuszanym do uczęszczania na zajęcia, w których nie chcą brać udziału lub zmuszonym do spędzenia godziny na korytarzu. Odseparowanie od reszty grupy, szczególnie dla najmłodszych dzieci, może być autentyczną traumą, na którą nie mamy prawa ich narażać" - dodał.
Jak zaznaczył Jażdżewski "z tego pomieszania porządków, traktowania szkoły jako miejsca, gdzie nie zdobywa się wiedzy naukowej, ale wdraża uczniów do konkretnego wyznania, wynika realna dyskryminacja uczniów i rodziców, którzy czują się zmuszeni przez publiczną instytucję do deklaracji w kwestii światopoglądu".
"Z tych nieporozumień wynikają potem takie petycje jak Ordo Iuris, czy żądania, by katechezę traktować na równi z matematyką czy biologią - umożliwiać egzamin maturalny, wpisywać ocenę na świadectwo, liczyć do średniej itd., tymczasem to przedmiot nadobowiązkowy, służący formacji religijnej, a więc z zupełnie innej kategorii niż wszystkie pozostałe przedmioty nauczania" - ocenił. "Petycja Ordo Iuris przypomina nam, że to obecna pozycja oficjalnego nauczania Kościoła katolickiego podniesionego do rangi szkolnego przedmiotu jest aberracją i złamaniem zasady neutralności światopoglądowej państwa" - podkreślił.
Rzeczniczka MEN Anna Ostrowska napisała, że resort reaguje na każdy sygnał ze strony zaniepokojonych rodziców i opiekunów dotyczący funkcjonowania szkół i placówek oświatowych. "W każdej takiej sytuacji staramy się indywidualnie zapoznać się ze stanem faktycznym spraw zgłaszanych do MEN. Pragnę dodać, że do dyspozycji rodziców i opiekunów są również kuratorzy oświaty w każdym województwie" - zaznaczyła.
Jednocześnie zacytowała całą treść preambuły do ustawy Prawo oświatowe: "Oświata w Rzeczypospolitej Polskiej stanowi wspólne dobro całego społeczeństwa; kieruje się zasadami zawartymi w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także wskazaniami zawartymi w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Konwencji o Prawach Dziecka. Nauczanie i wychowanie – respektując chrześcijański system wartości – za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki. Kształcenie i wychowanie służy rozwijaniu u młodzieży poczucia odpowiedzialności, miłości Ojczyzny oraz poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego, przy jednoczesnym otwarciu się na wartości kultur Europy i świata. Szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności".
Ostrowska przypomniała także, że w podstawie programowej wychowania przedszkolnego i podstawie programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej zaznaczono, że kształcenie i wychowanie w szkole podstawowej sprzyja rozwijaniu postaw obywatelskich, patriotycznych i społecznych uczniów. Dlatego zadaniem szkoły jest wzmacnianie poczucia tożsamości narodowej, przywiązania do historii i tradycji narodowych, przygotowanie i zachęcanie do podejmowania działań na rzecz środowiska szkolnego i lokalnego.
Rzeczniczka dodała, że podstawa programowa wskazuje również, że działalność wychowawcza szkoły należy do podstawowych celów polityki oświatowej państwa. "Wychowanie młodego pokolenia jest zadaniem rodziny i szkoły, która w swojej działalności musi uwzględniać wolę rodziców, ale także i państwa, do którego obowiązków należy stwarzanie właściwych warunków wychowania. Zadaniem szkoły jest ukierunkowanie procesu wychowawczego na wartości, które wyznaczają cele wychowania i kryteria jego oceny" - podkreśliła. (PAP)
Szkolne jasełka gwarantowane w Konstytucji?
Przygotowanie jasełek, śpiewanie kolęd to element tradycji, tymczasem - jak podaje Ordo Iuris - docierają do niego sygnały od rodziców, że spotyka się to z oporem innych rodziców. Według Ordo Iuris, godzi to w ich prawo do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.