Gdy małe dziecko po raz pierwszy próbuje powstać z kolan i chodzić na oczach rodziców, wszyscy mu kibicują. Gdy po chwili przewraca się i upada, wszyscy z radością klaszczą i doceniają jego odważną, ale zakończoną porażką próbę. Dziecko odwzajemnia uśmiech i cieszy się, że sprawiło radość rodzicom. Uczy się, że porażka jest krokiem na drodze do sukcesu. Potem system edukacji zaczyna nam wpajać zupełnie inne postawy wobec porażki. Dzieci zauważają w szkole, że najlepiej nie odzywać się, jeśli nie znają odpowiedzi na pytanie zadane przez nauczyciela, bo jeśli odpowiedzą „niewłaściwie”, nikt ich za to nie pochwali. Podejmowanie ryzyka nie opłaca się w szkole. Świat widziany przez pryzmat szkolnych testów staje się czarno-biały: jest jedna „właściwa” odpowiedź na każde „właściwe” pytanie. Kreatywność prowadzi do problemów. W taki sposób po około 15–20 latach system edukacji wykształca pokolenie, które boi się ryzyka. Gdy ten sam człowiek po 20 latach spróbuje rozpocząć działalność gospodarczą, lecz zbankrutuje, nie może liczyć na oklaski. Porażka w życiu dorosłym jest powodem do wstydu.

Prof. Blikle: tradycyjne stopnie zniechęcają do nauki>>

W Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii pojawiają się eksperymentalne programy mające na celu zmianę podejścia szkoły do kwestii porażek i uczenia się na błędach. Stowarzyszenie Nauczycieli w Kalifornii (California Teacher’s Association) opublikowało tekst pod tytułem Nauczanie podnoszenia się po porażce (Teaching Students to Bounce Back; Donaldson, 2014). Główna teza tego artykułu głosi, że dzieci i młodzież żyją obecnie w coraz większym stresie, lecz jednocześnie brak im podstawowych umiejętności radzenia sobie z emocjami. Jako główną przyczynę takiego stanu wskazuje się lata spędzone w systemie edukacji nastawionym na rozwiązywanie testów i uczenie się pod testy. Taki styl edukacji pozbawił młodzież umiejętności krytycznego myślenia i samorefleksji. W czasach, gdy dzieci są obiektem projekcji ambicji rodziców, każdy wynik w szkole gorszy od doskonałego staje się dla dziecka porażką. Wyścig szczurów w edukacji sprawia, że coraz więcej dzieci rezygnuje z tego wyścigu i przestaje przejawiać zainteresowanie nauką rozumianą jako poznawanie świata. Są sparaliżowane wizją porażki. Pozwolenie dzieciom na to, aby popełniały pomyłki, jest najlepszym sposobem na walkę ze szkodliwą kulturą perfekcjonizmu, jaka opanowała współczesne szkoły. Innowacje i odkrycia są możliwe tylko wtedy, gdy po drodze popełnia się pomyłki i ponosi porażki. Powinniśmy nauczać dzieci i młodzież, że podejmowanie prób jest ważniejsze niż odnoszenie sukcesu.

Program nauczania przedsiębiorczości musi być bardziej nowoczesny>>

News imagePełną treść artykułu "Porażka – element procesu edukacji " można znaleźć w miesięczniku "Dyrektor Szkoły" nr 12/2014>>