– Rzecznik ubezpieczonych otrzymuje sygnały, że szkoły dostają darowizny od związanego z nimi ubezpieczyciela, np. w formie wyposażenia sali komputerowej, sprzętu sportowego, dofinansowania wycieczki lub ulg w umowach ubezpieczenia zawieranych przez personel szkoły – wskazuje Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Według doniesień gazety firmy ubezpieczeniowe kuszą pracowników szkół kosztownymi gadżetami, które często są finansowane ze składek.
Bywa także, że rodzice nie mają okazji, by zapoznać się z umową i w praktyce zupełnie nie wiedzą, od jakich wypadków ubezpieczone jest ich dziecko.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 10 września 2015 r.
Szkoły nie mogą pobierać opłat za korzystanie z e-dziennika>>