Wywiad opublikował "Dziennik Gazeta Prawna".
- Z punktu widzenia tego, czemu ma egzamin gimnazjalny służyć – czyli rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych – porównywanie nie jest potrzebne. Dla celów naukowych takie porównania przeprowadza Instytut Badań Edukacyjnych. Ale to jest utrudnione, bo bezpośrednio po egzaminie arkusz jest publikowany na stronie. - tłumaczy Smolik. Dodaje, że zadań z na podobnych egzaminach w innych krajach nie podaje się do publicznej wiadomości - uczniowie niektóre z nich rozwiązują tylko w celach badawczych, nie wiedzą jednak, które polecenia nie będą oceniane.
- Kiedy porównuję testy robione w roku 2002, 2003 i 2004 z obecnymi, to te dzisiejsze są nie tylko lepsze graficznie czy edycyjnie, ale są też lepsze merytorycznie. Zadania w coraz większym stopniu sprawdzają umiejętności, które są kształtowane w szkole. - podsumowuje szef CKE.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 25 czerwca 2014 r.

Polecamy: