W projekcie zaproponowano dodanie przepisu przyznającego nauczycielowi prawo do korzystania z superwizji swojej pracy, prowadzonej przez wykwalifikowanych superwizorów. Superwizja została zdefiniowana jako ustawiczny rozwój zawodowy nauczyciela, służący utrzymaniu wysokiego poziomu pracy dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej, a także zachowaniu i wzmacnianiu kompetencji zawodowych, udzielaniu wsparcia, poszukiwaniu źródeł trudności w pracy i możliwości ich pokonywania.

Czytaj artykuł w LEX: Kluge Przemysław, Ostrowska Małgorzata, Żmijewska-Kwiręg Sylwia, Motywowanie nauczycieli>

Konieczne przejście szkolenia i egzamin

Superwizorem - według projektu - będzie mogła być osoba, która ukończyła szkolenie dla superwizorów pracy nauczycieli i zdała egzamin, co zostanie potwierdzone wydaniem odpowiedniego certyfikatu. Szkolenia dla superwizorów mają być realizowane przez placówki doskonalenia nauczycieli.

Szczegóły dotyczące superwizji nauczycieli miałyby zostać określone przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania w drodze rozporządzenia. Egzamin będzie płatny - opłata ma wynieść 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym.

Zobacz także szkolenie w LEX: Piszko Agata, Dofinansowanie form doskonalenia zawodowego nauczycieli>

Superwizor niekoniecznie przystaje do szkolnej rzeczywistości

- Koncepcja wsparcia nauczycieli jest godna poparcia - uważa Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. - Mam jednak wątpliwości, co do przyjęcia akurat tego rozwiązania - zastrzeżenia budzi sama "superwizja". Dotychczas pojęcie to funkcjonowało głównie w obszarze pracy psychologów i terapeutów. Przenoszenie tego języka do oświaty, bez uprzedniego ugruntowania w zawodzie nauczyciela, może budzić niepotrzebne kontrowersje oraz prowadzić do niejasności, także w odbiorze społecznym - podkreśla.

 

Zwraca też uwagę, że nie napawa optymizmem dla wprowadzenia nowych rozwiązań fakt, że kwestia ta nie została skutecznie rozwiązana nawet w przypadku psychologów szkolnych. - W polskich szkołach od dawna funkcjonuje idea nauczyciela mentora, osoby wspierającej młodszych kolegów w rozwoju zawodowym. Wydaje się zasadne, by raczej wzmacniać tę rolę, niż tworzyć zupełnie nowe funkcje czy instytucje. Wprowadzenie kolejnych rozwiązań, które nie są w pełni dostosowane do realiów szkolnych, może okazać się trudne w praktycznym wdrożeniu. Zamiast tego warto skoncentrować się na rozwijaniu kultury pracy zespołowej i wzmacnianiu już istniejących mechanizmów wsparcia, takich jak mentorstwo. Doświadczeni nauczyciele-mentorzy nie tylko służą pomocą młodszym kolegom, ale też wzmacniają swój autorytet i mają szansę na rozwój zawodowy w ramach już funkcjonujących struktur - uważa Marek Pleśniar. Wskazuje też, że należałoby w większym stopniu zachęcać pedagogów do pracy zespołowej, bo badania pokazują, że w kontekście szkolnym jest z tym spory problem, a pedagodzy są raczej indywidualistami. - Tego typu rozwiązanie powinno być dobrze przemyślane i uwzględniać realne potrzeby oraz możliwości środowiska szkolnego - podkreśla. 

Czytaj także w LEX: Łukasik-Gębska Sylwia, Wierzę w potencjał nauczycieli. Rozmowa z dr. Igorem Bykowskim, Wielkopolskim Kuratorem Oświaty>


Co z pieniędzmi?

Autorzy projektu przyznają, że obowiązujące przepisy prawa oświatowego, w tym nauczycielskiej pragmatyki zawodowej, nie odnoszą się do superwizji pracy nauczycieli. W systemie oświaty działają placówki doskonalenia nauczycieli oraz doradcy metodyczni, jednak nie pełnią oni funkcji, ani nie wykonują zadań takich, jakie przewidziano w niniejszym projekcie dla superwizorów pracy nauczycieli.  Nasuwa się jednak pytanie, czy za trudnym szkoleniem i płatnym egzaminem pójdą jakieś zachęty finansowe dla przyszłych superwizorów. Z samego projektu to nie wynika. Bez odpowiedniego finansowania trudno oczekiwać szczególnego zainteresowania szkoleniami i dodatkowymi obowiązkami związanymi z pełnieniem nowej roli w szkole. W projekcie nie ma też powiązania nowego rozwiązania z systemem awansu zawodowego.

 

- Każda nowa funkcja, szczególnie tak odpowiedzialna jak wsparcie innych nauczycieli, powinna być odpowiednio doceniona również pod względem finansowym - mówi Krzysztof Baszczyński ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Jeśli miałaby powstać taka rola, należy jasno określić zarówno zakres zadań, jak i zagwarantować odpowiednie wynagrodzenie odgrywającej ją osoby - podkreśla. Dodaje, że Związek Nauczycielstwa Polskiego opowiada się za wzmocnieniem instytucji mentora. - Uważamy, że to właśnie mentor, ustawowo usytuowany i odpowiednio wynagradzany, najlepiej odpowiada potrzebom środowiska oświatowego. Ten kierunek był już przedmiotem szerokich konsultacji i dyskusji, i cieszy się poparciem naszego grona pedagogicznego - podkreśla. - Jesteśmy przekonani, że rola mentora, odpowiednio przygotowanego merytorycznie, cieszącego się zaufaniem i wsparciem środowiska, powinna być wzmocniona i wyraźnie określona w przepisach prawa oświatowego. Kluczowe jest również, aby wynagrodzenie za pełnienie tej funkcji było adekwatne do ponoszonej odpowiedzialności i realnego wkładu w rozwój innych nauczycieli. Takie podejście nie tylko podnosi prestiż zawodu, ale daje także najlepszym z nauczycieli szansę na dalszy rozwój zawodowy oraz awans - podsumowuje.

Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Piszko Agata, Sprawozdanie z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli>

Superwizor musi być neutralny

Radosław Potrac, nauczyciel, uhonorowany tytułem Nauczyciel Roku 2023, wskazuje, że sama inicjatywa jest dobra, potrzebna, ale jej realizacja wymaga przygotowania i zaplanowania – choćby strony finansowej.

- Autorzy projektu dobrze zdiagnozowali problem. Zawód nauczyciela wiąże się dziś z ogromną odpowiedzialnością oraz coraz większymi oczekiwaniami ze strony rodziców, uczniów i całego systemu edukacji. Oprócz prowadzenia zajęć dydaktycznych, nauczyciele pełnią wiele innych ról – wychowawców, organizatorów wycieczek, opiekunów projektów, tutorów współpracujących z rodzicami, oraz liderów społeczności szkolnej czy lokalnej. Te obowiązki sprawiają, że coraz częściej zmagamy się z przeciążeniem, stresem prowadzącym do wypalenia zawodowego. W tym kontekście wsparcie w postaci superwizji wydaje się bardzo zasadne - podkreśla.

Zauważa jednak, że zgodnie z proponowanymi dotąd rozwiązaniami - jest mało prawdopodobne, że nauczyciele będą opowiadać o swoich problemach kolegom czy koleżankom pracującym w tej samej szkole. - W praktyce może to prowadzić do konfliktów interesów, nieporozumień czy nawet osądów, które zamiast pomagać, mogą przysporzyć stresu nauczycielowi korzystającemu z superwizji. Jako nauczyciel, a także jako osoba mająca doświadczenie w pracy terapeutycznej, uważam, że superwizja powinna być prowadzona przez wykwalifikowanych, zewnętrznych specjalistów – osoby, które mają nie tylko odpowiednie przygotowanie merytoryczne, ale również psychologiczne i etyczne. Tylko wtedy można zapewnić uczestnikom poczucie bezpieczeństwa, pełną poufność oraz rzeczywistą wartość rozwojową tego procesu - podkreśla.  Kolejnym warunkiem jest dobrowolność takiej pomocy. Dodaje, że tak ważne zadanie wymaga nie tylko dobrych chęci, ale również poważnych nakładów finansowych na kształcenie superwizorów oraz odpowiedniego uregulowania roli i zasad prowadzenia superwizji.

 

MEN ma własną koncepcję

Ale pomysł raczej nie ma szans na realizację, bo resort sceptycznie podchodzi do projektu złożonego przez RPD. -  Rzecznik praw dziecka nie przedstawił oceny skutków regulacji i nie określił wysokości i źródeł finansowania wprowadzenia do systemu oświaty stanowiska superwizora. W Ministerstwie Edukacji Narodowej przygotowywane jest stanowisko dotyczące całości projektu i wszystkich zawartych w nim propozycji zmian - wskazuje pytana o nowelizację wiceminister Katarzyna Lubnauer.

W Ministerstwie Edukacji Narodowej prowadzone są prace nad opracowaniem rozwiązań zapewniających wysoką jakość pracy nauczycieli, w tym z wykorzystaniem superwizji. Działania te koncentrują się na edukacji włączającej oraz ocenie ich wpływu na rozwój kompetencji nauczycieli, specjalistów i poprawę warunków nauki dla uczniów ze zróżnicowanymi potrzebami.

 

Wskazuje, że superwizje są realizowane w ramach projektów:

  • „Budowa skoordynowanego systemu pomocy specjalistycznej opartego na Specjalistycznych Centrach Wspierających Edukację Włączającą” – realizowanego przez Ośrodek Rozwoju Edukacji (ORE), placówkę doskonalenia nauczycieli prowadzoną przez Ministra Edukacji,
  • „Szkoła dostępna dla wszystkich” – realizowanego przez Instytut Badań Edukacyjnych – Państwowy Instytut Badawczy (IBE-PIB), jednostkę podległą Ministrowi Edukacji.

Oba projekty są finansowane w ramach programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021–2027 (FERS) ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS).

Trwałe, systemowe zakorzenienie superwizji w strukturze edukacyjnej oraz nadanie jej statusu równorzędnego wobec innych form doskonalenia zawodowego wymaga odpowiedniego przygotowania – podkreśla wiceministra.

Alternatywne formy wsparcia zawodowego nauczycieli mogą obejmować:

  • Mentoring instytucjonalny – polegający na dzieleniu się wiedzą i doświadczeniem przez nauczycieli z dłuższym stażem z młodszymi kolegami i koleżankami,
  • Coaching edukacyjny – wspierający rozwój osobisty i zawodowy nauczycieli,
  • Wspólnoty praktyków – zespoły nauczycieli współpracujących i wzajemnie wspierających się w codziennej pracy,
  • Cykliczne szkolenia i warsztaty – łączące tradycyjne metody z elementami refleksji oraz mini-superwizji, umożliwiające omawianie doświadczeń i trudności z ekspertami.