Premier Mateusz Morawiecki we wtorek poprosił nauczycieli, aby powstrzymali się od akcji protestacyjnej, bo na strajku ucierpią dzieci. - Mam prośbę, by dać nam tę szansę, żeby poczekać na kolejną podwyżkę, a potem na następną, na początku kolejnego roku. Nie ma tak wielu grup społecznych, które trzy czy cztery podwyżki dostaną w tak bardzo krótkim czasie – zaznaczył Morawiecki - Bardzo proszę o to oczywiście, żeby takie powstrzymanie nastąpiło, ponieważ ucierpią na tym (strajku) dzieci, ucierpią rodzice - zauważył szef rządu.

 

 

 

Nauczyciele nie działają na niekorzyść uczniów

Sławomir Broniarz, prezes ZNP, podkreślił, że nie wiadomo, o jakich podwyżkach mówi premier, bo na razie nie zapisano ich ani w budżecie, ani w Karcie Nauczyciela. - Pan premier mówi, żebyśmy poczekali na podwyżki, ale przecież mu już wiemy, że one są na poziomie 320 zł dla nauczyciela dyplomowanego i około 240 zł dla stażysty. Żadnych innych podwyżek na horyzoncie nie ma – powiedział Sławomir Broniarz. Według prezesa ZNP mówienie, że strajkujący nauczyciele narażą uczniów na stres jest niewłaściwym odczytywaniem sytuacji.

Według minister Anny Zalewskiej strajk nie zagrozi egzaminom: "bo nauczyciele wiedzą, na czym polega odpowiedzialność za egzaminy".
- Dobrze wiedzą, że to nie lata 1992 i 1993, kiedy doszło do strajków i można było przełożyć egzaminy. To jest po prostu niemożliwe. Jesteśmy odpowiedzialni za dzieci - mówiła minister - Związki zawodowe biorą odpowiedzialność za to, co ewentualnie może się wydarzyć – dodała Zalewska.

 

Rząd otwarty na negocjacje

- Nauczyciele jako grupa zawodowa mają prawo oczekiwać wyższych wynagrodzeń, natomiast proces podwyższania wynagrodzeń już trwa - mówił szef kancelarii premiera Michał Dworczyk - Dodał, że po rozmowach z przedstawicielami tej grupy zawodowej, kolejna podwyżka będzie miała miejsce już we wrześniu, a nie jak zapowiadano wcześniej - w styczniu 2020 r. - dodał.

Natomiast MEN zapewnia, że nauczyciele dostają obiecane podwyżki. A ich pensje wzrosły po pięciu latach ich zamrożenia. - Przekazaliśmy samorządom trzecią ratę subwencji i obecnie wypłacane są już podwyżki pensji nauczycieli z wyrównaniem od 1 stycznia br. Dodatkowo nauczyciele otrzymują również tzw. "trzynastkę". To nie koniec. Kolejna podwyżka zostanie wypłacona nauczycielom już od września tego roku - będzie to kolejne 5 proc. W sumie ich wynagrodzenie wzrośnie o 16,1 proc. w stosunku do roku 2018 r. – tłumaczy resort w komunikacie.