Taki skutek - jak zwracają uwagę samorządowcy - będzie miało wprowadzenie kryterium dochodowego, które ma wynosić 540 zł. Gdy miejsc nie wystarczy dla wszystkich przedszkolaków, preferowane będą te z rodzin o najniższych dochodach.
- To ustawa o świadczeniach rodzinnych i o pomocy społecznej służą wyrównaniu szans dzieci z uboższych rodzin. Wprowadzenie kryterium dochodowego to nic innego jak preferowanie dzieci bezrobotnych, a to przecież pracujący powinni mieć zagwarantowaną opiekę nad dziećmi, gdy zarabiają na życie – mówi Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich. I dodaje, że to kryterium może łamać konstytucyjną zasadę równego traktowania. Podobnego zdania jest dr Mateusz Pilich, autor komentarza do ustawy o systemie oświaty. Podkreśla, że wsparcie najuboższych to rola opieki społecznej, a przedszkola powinny służyć ogółowi społeczeństwa.