Samorządowcy chcieli w maju spotkać się z resortem edukacji, by omówić kwestię brakujących pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli.
Jak zauważają samorządowcy, resort edukacji błędnie wyliczył, że koszt podwyżek 1,926 mln zł. Z wyliczeń ZNP, większość, bo 1.166 mln zł, pokryje subwencja oświatowa.
Reszta ma pochodzić z oszczędności uzyskanych dzięki ograniczeniu uprawnień pedagogów - 126 mln zł z likwidacji dodatków mieszkaniowych, pozostałe środki m.in. z uszczelnienia systemu urlopów dla poratowania zdrowia.
Jak poinformował nas Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich, rozwiązaniu tego problemu poświęcono już dwa spotkania z przedstawicielami MEN, nie poczyniono jednak żadnych ustaleń.
ZMP apelował, by kolejne spotkanie odbyło się w maju, na razie jednak MEN nie zadeklarowało chęci podjęcia dyskusji.
Zalewska: Nauczyciele dostali podwyżki, nie ma powodów do protestu>>