Sprawę opisuje "Dziennik Gazeta Prawna".
– Rodzice są często nieświadomi i odwołują się od wyników rekrutacji, bo mają nadzieję, że ich dzieci trafią na listę rezerwową, a przecież w praktyce tak nie jest. Procedura odwoławcza ma tylko na celu uzasadnienie, dlaczego ich dziecko nie dostało się do placówki – tłumaczy Anna Stocka, dyrektor Samorządowego Przedszkola nr 76 w Krakowie.
Podobne opinie wyrażają prawnicy.
– Sądy nie będą nakazywały przyjmowania dzieci do przedszkola. Mogą dawać wskazania, że np. kryteria były niewłaściwe i należy na nowo przeprowadzić nabór – mówi dr Stefan Płażek, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dodaje, że sędzia nie będzie mógł zmusić gminy do tworzenia dodatkowych miejsc, skoro przepisy o ich zapewnieniu wszystkim chętnym nie obowiązują. Taki obowiązek gminy będą miały od 1 września 2015 r. wobec czterolatków, a dopiero od września 2017 r. wobec wszystkich dzieci w wieku 3–5 lat.
Polecamy: "Ustawa rekrutacyjna": na nieprzyjęcie dziecka do przedszkola można się poskarżyć do sądu