Jak się niedawno okazało, bardzo duży odsetek romskich dzieci trafia do szkół specjalnych. Kierowane są mimo że nie wykazują oznak upośledzenia, często jednak nie radzą sobie z językiem polskim.
Dorośli mówią świetnie po polsku, ale podstawowa socjalizacja dzieci zachodzi oczywiście w języku romskim. Większy kontakt z polskim mają dopiero w szkole.- mówi Marta Godlewska-Goska. Podkreśla także, że nieufność Romów w stosunku do szkoły wynika z obaw o utratę odrębności kulturowej.
- Pojęcie asymilacji zakłada wtopienie Romów w nasze społeczeństwo. Tymczasem Romowie mają swoją kulturę, swoje tradycje i nie chcą stracić tej odrębności. Lepiej więc mówić tu o integracji, np. poprzez edukację. My chcemy ich asymilować, bo bardzo mało wiemy o ich odrębności, nie znamy ich kultury. - mówi i dodaje, że jako że Romowie nie są jednolitą grupą, ich stosunek do edukacji różni się w zależności od płci i rodu, z jakich pochodza. Widać także, że sytuacja się polepsza i szkoła nie wydaje się Romom tak dużym zagrożeniem, jak jeszcze kilka lat temu, są też przekonani, że ich dzieci powinny umieć więcej niż tylko pisać i czytać. Więcej>>