Największy wysyp decyzji odraczających obowiązek szkolny odnotowano w Krakowie - tam do szkoły nie pójdzie nawet 30 proc. sześciolatków. W Opolu dyrektorzy szkół wydali 242 decyzje w sprawie odroczenia spełniania obowiązku szkolnego. Objęły one 20 proc. sześciolatków. W Warszawie za niegotowe do szkoły wzięto 10 proc. z nich, w Katowicach 11 proc.
Rodzice swoje obawy przed posłaniem dziecka do szkoły tłumaczą najczęściej wielkością szkół, bo chociaż przepisy ograniczają liczebność uczniów w klasie, to już nie samą liczbę klas. Sprawia to, że niektóre dzieci rozpoczynają naukę w późnych godzinach.
Sześciolatek pójdzie do szkoły na trzecią zmianę>>
Dyrektorzy narzekają z kolei na problemy z rekrutacją. Podkreślają, że rodzicom zdarza się oszukiwać, że mieszkają w rejonie, a szkoła ma niewielką możliwość, by to skontrolować.
– Są szkoły, które nie przyjęły dzieci spoza rejonu. To duży problem dla rodziców, którzy mieszkają pod Opolem, a pracują w mieście i chcieli zapisać tu dzieci – wyjaśnia Grażyna Ulanowska-Zdobylak z opolskiego wydziału oświaty.
Źródło; "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 30 czerwca 2015 r.
PiS chce rozmawiać z inicjatorami referendów ws. 6-latków i wieku emerytalnego>>