- Osobne klasy to przestarzały pomysł, który w dodatku nigdy nie przyniósł pożądanych efektów. Większość uczęszczających do nich Romów nie skończyła szkół. To niezgodna z prawem segregacja. - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Roman Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce.
Z inicjatywą wyszli jednak sami Romowie. Do klasy uczęszczać mieliby uczniowie w różnym wieku, a lekcje odbywałyby się popołudniami. Urzędnicy się na to zgodzili, ale zaprotestowali rodzice uczniów szkoły, w której powstać miałaby romska klasa.
Jak donosi "GW", wiele wątpliwości budzi także działanie fundacji, która jest pomysłodawcą projektu. Więcej>>