Prawo do renty rodzinnej, po ukończeniu przez uprawnionego 16. roku życia, zależy od podejmowania przez niego nauki. Często zdarza się jednak, że to fikcja - młodzież zapisuje się do szkoły, a potem nie uczęszcza na zajęcia, zachowując przy tym prawo do świadczenia. Pomysł na poradzenie sobie z tym problemem ma jeden z posłów PO. Sugeruje zmianę obecnych przepisów i powiązanie prawa do świadczenia z ukończeniem jednej szkoły policealnej, a w przypadku osób niepodejmujących nauki w technikum lub szkole średniej – szkoły zawodowej.
Resort pracy: nie można uzależniać wypłaty renty od wyników w nauce
Poseł Platformy Obywatelskie, Michał Jaros zasugerował uzależnienie wypłaty renty rodzinnej od wyników w nauce, jakie osiaga ubezpieczony. Zdaniem ministerstwa pracy takie przepisy byłyby niekonstytucyjne - informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Resort pracy uważa jednak, że takie przepisy byłyby niezgodne z konstytucją i w praktyce niemożliwe do wyegzekwowania. – Dziecko zmarłego ubezpieczonego ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli przedłożyło dokument potwierdzający, że jest uczniem lub studentem. ZUS nie może dodatkowo uzyskiwać informacji o frekwencji na lekcjach, zajęciach itp. – pisze w odpowiedzi Marek Bucior, wiceminister pracy.
Żądanie ich, a tym bardziej uzależnianie prawa do świadczenia od systematyczności nauki, jej pozytywnych rezultatów, czy też niepowtarzania nauki w tej samej klasie albo semestrów w szkole wyższej, byłoby bezpodstawne. Więcej>>