Opinie zebrał Bogdan Bugdalski.

Elżbieta Piotrowska--Gromniak, prezes Stowarzyszenia „Rodzice w Edukacji”:
Wprowadzane zmiany w oświacie to czas wyzwań dla organizacji pozarządowych – jedne (np. Rzecznik Praw Rodziców, Fundacja „Rodzice Szkole”) podejmują współpracę z rządem i realizują swoje cele statutowe, inne (np. ruch społeczny „Obywatele dla Edukacji”) jednoczą siły w szerokich ruchach społecznych, aby wspierać środowiska rodziców, nauczycieli i samorządów we wprowadzaniu zapowiedzianych zmian.
Celem ruchu „Obywatele dla Edukacji” jest monitorowanie działań rządu w obszarze edukacji, zgodności z prawem wprowadzanych zmian czy budowanie koalicji (np. Koalicja „NIE dla chaosu w szkole”) w celu zablokowania zmian, które są złe i destrukcyjne dla polskiej szkoły. Pracując w partnerstwie, staramy się informować rodziców, dzieci, nauczycieli i samorządy o wprowadzanych zmianach i ich konsekwencjach. Szczególną troską otaczamy rodziców, gdyż ich poziom świadomości dotyczącej edukacji jest najniższy – popierają obecne zmiany tylko dlatego, że sami chodzili do ośmioklasowej szkoły. Dlatego skierowana do nich akcja informacyjna jest jednym z priorytetowych działań zarówno Stowarzyszenia „Rodzice w Edukacji”, jak i ruchu „Obywatele dla Edukacji” oraz zbudowanej Koalicji, która ma wzmocnić działania organizacji pozarządowych przez pozyskanie takich partnerów jak np. ZNP.
Nasze działania są działaniami społecznymi, inspirowanymi przez aktywnych obywateli, którzy nie godzą się na wprowadzane zmiany. Tworzymy partnerstwa z tymi, którzy mogą pomóc w zablokowaniu złej dla polskiej szkoły zmiany. Jeśli jednak reforma zostanie wprowadzona, jako organizacja pozarządowa będziemy ją stale monitorować, pokazywać słabości nowo tworzonego systemu, destrukcyjne działania, obniżanie jakości pracy szkół. Będziemy pytać rodziców, nauczycieli i uczniów, jak się odnajdują w nowej strukturze i czy są z niej zadowoleni. Nagłaśniać złe praktyki i wspierać tych, którzy zagubieni w nowej rzeczywistości oświatowej będą potrzebowali pomocy. Będziemy we współpracy z uczelniami i innymi ekspertami organizować debaty, żeby pokazywać, co te zmiany przynoszą i z jakimi zagrożeniami borykają się polskie szkoły.
W ten sposób w długiej perspektywie chcemy budować sojusz społeczny dla apolitycznej i bezpartyjnej edukacji.

Reforma oświaty w LEX Prawo Oświatowe>>

Wojciech Starzyński, prezes Fundacji „Rodzice Szkole” - Jako jedno ze środowisk działających w systemie oświaty chcemy aktywnie uczestniczyć w jej reformowaniu. Teraz, kiedy Prezydent RP podpisał obie ustawy, kontestowanie i organizowanie sprzeciwów, tak jak robi to Związek Nauczycielstwa Polskiego, uważamy za niczym nieuzasadnione i prowadzące do atmosfery, w której nie da się pracować. Obecnie, żeby tę reformę wprowadzić, niezbędna jest ścisła współpraca wszystkich środowisk: nauczycieli, dyrektorów szkół, rodziców, jednostek samorządu terytorialnego, organów nadzoru, kuratorów i administracji rządowej. W takim duchu formułujemy swoje oczekiwania i deklarujemy chęć wspierania działań mających na celu wdrożenie reformy.
Będziemy wspierali dyrektorów szkół i nauczycieli aktywnie uczestniczących we wprowadzaniu nowych rozwiązań, jak również tych, którzy z różnych powodów będą musieli się przekwalifikować, znaleźć inne miejsce pracy. Będziemy też pomagali rodzicom – wyjaśniali wątpliwości, tłumaczyli ich rolę. Będziemy również wypowiadali się na tematy programowe, organizacyjne. Fundacja „Rodzice Szkole” prowadzi szerokie poradnictwo dla rad rodziców, w ramach którego pokazujemy pole ich współpracy z innymi organami szkoły, radzimy, w jaki sposób mogą uczestniczyć w budowaniu programu wychowawczego i programu profilaktyki. Będziemy o tym mówili, bo sądzę, że w nowej szkole znaczenie programów wychowawczych wzrośnie.
Będziemy też wspierać organy prowadzące, jeśli oczywiście będą tego chciały, bo to na nich spocznie główny ciężar reformy. Rozmawiałem już z kilkoma samorządami na temat sieci szkół oraz tego, jak zagospodarować nauczycieli, i mogę powiedzieć, że te samorządy są już do zmian przygotowane. Wprowadzą je właściwie bez strat personalnych.
Chociaż obecnie trudno to ocenić, sądzę, że nie będzie potrzeby tworzenia jakiegoś systemowego modelu pomocy nauczycielom, bo nie wierzę w wyliczenia ZNP, że 37 tys. z nich straci pracę. Bardziej wierzę w wyliczenia MEN wskazujące, że nikt pracy nie utraci. Uważam, że problem reformy rozgrywa się bardziej w sferze mentalnej niż realnej. Nauczyciele nie tyle powinni się bać utraty pracy, bo to im nie grozi, ile przyzwyczaić się do myśli, że część z nich będzie uczyła tego samego, ale w szkole podstawowej lub liceum ogólnokształcącym. Zarówno do jednej, jak i drugiej roli będą się musieli dostosować, czegoś dodatkowo nauczyć, dokształcić, ale to jeszcze nikomu nie zaszkodziło. To nie powód, żeby aż tak protestować. Jeśli się mylę i te rozwiązania systemowe będą jednak potrzebne, to fundacja aktywnie się w takie działania włączy.

Reforma szkolnictwa a dalsze zatrudnianie nauczycieli i pracowników niepedagogicznych - szanse i zagrożenia>>

Dyrektor Szkoły. Miesięcznik Kierowniczej Kadry Oświatowej
https://www.profinfo.pl/oswiata/zarzadzanie-w-oswiacie/p,dyrektor-szkoly-miesiecznik-kierowniczej-kadry-oswiatowej,1804.html
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł