Jak informuje gazeta, niektórych gminach, aby pomieścić wszystkie czterolatki, których przyjęcie jest teraz obowiązkowe, praca przedszkoli zostanie zorganizowana tak, że będzie się ograniczała jedynie do realizowania obowiązkowych pięciu godzin dziennie podstawy programowej. Inne samorządy mają pomysł, by czterolatki trafiały do szkolnych zerówek lub by przedszkola pracowały w systemie zmianowym.
– To nie jest zła wola gmin, ale rezultat poważnych problemów lokalowych. Dwuzmianowość nie byłaby potrzebna, gdybyśmy mieli jedno dodatkowe przedszkole z czterema oddziałami. Namawiałem niepubliczne placówki, aby przystąpiły do powszechnej rekrutacji, ale nie były tym zainteresowane – tłumaczy Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz i przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 23 lipca 2015 r.

 

Komisje za odrzuceniem projektów ws. odraczania obowiązku szkolnego sześciolatków>>