Rodzice z ruchu ratujmaluchy.pl złożyli w Sejmie 330 tys. podpisów osób protestujących przeciwko obowiązkowi szkolnemu sześciolatków. Swój sprzeciw wyrazili w projekcie nowelizacji ustawy o systemie oświaty - proponują w nim "powrót do przeszłości", czyli rezygnację z obowiązku szkolnego do 6 lat.
Według Ratujmlauchy.pl podstawowym problemem jest to, że szkoły są na przyjęcie małych dzieci nieprzygotowane: klasy są zbyt liczne, pomieszczenia często przystosowane naprędce (np. w szatniach, czy piwnicach), brakuje placów zabaw i odrębnych korytarzy dla maluchów.
Karolina Elbanowska, liderka ruchu,  skrytykowała też nową podstawę programową nauczania jako stawiającą zbyt wysokie wymagania sześciolatkom. Jej zdaniem za reformą stoi chęć wcześniejszego - niż obecnie - wprowadzania młodych ludzi na rynek pracy.
Autorzy projektu obywatelskiego chcą też powstrzymania likwidacji szkół przez wprowadzenie do ustawy zapisu o konieczności ustalania przez samorządy sieci publicznych szkół i przedszkoli w porozumieniu z kuratorem oświaty. Opowiadają się ponadto za objęciem wychowania przedszkolnego - tak jak szkół - subwencją oświatową.
Protest popiera m.in. PiS. - 50 proc. polskich szkół nie jest przygotowanych na to, by przyjąć 1 września 2012 roku sześciolatki. 50 proc. polskich szkół nie ma ciepłej wody, w 50 proc. polskich szkół nastąpi zdecydowane pogorszenie warunków nauczania, wychowania i opieki w przypadku tych dzieci sześcioletnich, w porównaniu do tego, co oferują im w chwili obecnej przedszkola – mówił Sławomir Kłosowski, poseł PiS, wiceprzewodniczący komisji edukacji.
Według niego, rok szkolny 2012/2013 ze względu na to, że w tym samym czasie do pierwszej klasy trafią obecne sześcio- i siedmiolatki, będzie rokiem, gdzie powszechny stanie się system "dwuzmianowy".

Źródło: Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, 4.07.2011 r.