- Chciałbym zaprosić młodych ludzi po szkole ponadpodstawowej, zanim pójdą na studia czy do pracy, żeby przyszli na miesiąc przeszkolenia, żebyśmy mogli zaoferować im umiejętność, sprawność – podkreślił Władysław Kosiak-Kamysz, minister obrony. Według niego szkolenie odbywałoby się w czasie wakacji, które "są często najdłuższymi wakacjami w naszym życiu". Jak dodał, szkolenie trwałoby jeden miesiąc i przygotowywałoby do bycia w aktywnej rezerwie, byłoby bezpłatne, a za czas spędzony w koszarach uczestnicy szkolenia dostawaliby uposażenie. - Uważam, że lepiej pójść na takie przeszkolenie niż do pracy do kawiarni czy restauracji. To uposażenie nie będzie wcale jakieś tylko symboliczne, tylko bardzo przyzwoite, powyżej minimalnego wynagrodzenia. Więc bardzo będę zachęcał młodych ludzi – zaznaczył wicepremier.

 

Pytany o datę, od kiedy takie szkolenia mogłyby się odbywać, oznajmił, że chciałby, by było to w tym roku. Zwrócił jednak uwagę na potrzebę przygotowania "zabezpieczenia infrastrukturalnego" i budowy koszar. Wskazał również, że obecnie jest wielu chętnych do odbycia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Zmiana w ustawie Prawo oświatowe umożliwi też preferencyjne traktowanie w rekrutacji do wojska lub policji po ukończeniu klasy mundurowej. Ci, którzy w ciągu trzech lat po ukończeniu szkoły będą chcieli wstąpić do policji, będą zwolnieni z testu wiedzy, a w niektórych przypadkach również i z testu sprawności fizycznej - wynika z projektu, który przekazano do konsultacji. (ms/PAP)