"Jestem matką dziecka z kl. I-III. Mąż i ja uważamy, że nie jest to nabożeństwo, które powinno się odbywać w szkole. Rodzice mogą zaprowadzić dziecko do kościoła, pod warunkiem że uważają, że jest w stanie akurat to nabożeństwo zrozumieć" - pisze do "GW" jedna z matek - "Jesteśmy rodziną katolicką. Jednak takie sytuacje w świeckiej szkole publicznej wydają nam się niedopuszczalne" - dodaje.
Miasto, które jest organem prowadzącym, obiecuje, że zajmie się sprawą.
- Do tej pory nie mieliśmy sygnałów o tej drodze krzyżowej. Wszystkie szkoły publiczne prowadzone przez samorząd są placówkami świeckimi. Stąd kontrola. Jeśli informacja o drodze krzyżowej się potwierdzi, podejmiemy decyzję - mówi Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. Nic złego w takiej formie prowadzenia rekolekcji nie widzi kuria.
- Ale może to być też taka formuła, że część rekolekcji odbywa się w placówce, a część w parafii. I tak jest w tym przypadku. Od strony prawnej wszyscy zachowali obowiązujące przepisy - mówi rzecznik lubelskiej kurii. Jak dodaje, to nie jest jedyna szkoła, w której tak się to odbywa. Więcej>>

Polecamy: Modlitwa przed jedzeniem elementem szkolnego savoir vivre?