Wątpliwości dotyczące darmowych podręczników przytacza "Dziennik Gazeta Prawna".
– Część dyrektorów akceptuje ten pomysł, a inni mają wątpliwości, czy takie rozwiązania nie naruszą zasad wolnego rynku. Obawiamy się, że w tak krótkim czasie podręcznik może nie zostać wydany na czas. A przecież dodatkowo nauczyciele muszą się przygotować do korzystania z niego – wskazuje Marek Pleśniar, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Według ekspertów nauczyciele nie zgodzą się na ograniczenia w wyborze podręczników. Obawiają się np., że jeden podręcznik nie będzie dostosowany do potrzeb określonego środowiska. Z kolei rodzice mają wątpliwości, czy po zmianach będą musieli się zaopatrzyć dodatkowo w zlecone przez nauczyciela zeszyty ćwiczeń i książki np. do nauki języka angielskiego i religii. Zwracają również uwagę, że rząd powienien doprecyzować, co będzie działo się z podręcznikami po zakończeniu roku szkolnego, tj. czy będzie się je zwracać szkole i czy zniszczone książki będą zastępowane nowymi. Więcej>>

Polecamy: MEN: darmowy podręcznik to lżejsze tornistry uczniów i oszczędność dla rodziców