„The Economist”, powołuje się na książkę Amandy Ripley „The Smartest Kids in the World: and How They Got That Way” (Najbystrzejsze dzieci na świecie: jak to osiągnęły). Ripley umieściła Polskę wśród krajów najlepiej kształcących swoje dzieci.

Reporterka magazynu “Time” przez trzy lata szukała odpowiedzi na pytanie, co decyduje o sukcesie najprężniej rozwijających się systemów edukacji na świecie, analizując m.in. systemy Finlandii, Polski i Korei Południowej, które znajdują się w światowej czołówce międzynarodowych badań wiedzy i umiejętności uczniów PISA (Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów). Ripley monitorowała także doświadczenia trzech amerykańskich uczniów, którzy skorzystali z międzynarodowej wymiany i przez rok uczyli się w jednym z tych krajów. I znalazła odpowiedź: Metamorfoza wyników uczniów była możliwa dzięki reformom systemów oświaty.
- Faktem jest, że polska szkoła zmienia się od wielu lat, począwszy od 1991 roku, kiedy powstała ustawa o systemie oświaty. W 1999 roku zmieniona została struktura szkolnictwa z dwu- na trzystopniową, powstała nowa podstawa programowa, zupełnie nowatorski system egzaminów zewnętrznych; szkoła i nauczyciele zyskali większą autonomię, co spowodowało m.in. wzrost wymagań wobec uczniów oraz większą odpowiedzialność za rezultaty kształcenia. Trzecim podejściem była zmiana podstawy programowej w 2008 roku, która została napisana w języku wymagań i określa kluczowe kompetencje, jakie powinien osiągnąć uczeń po ukończeniu całego cyklu edukacji. Nowa podstawa zwraca także uwagę na to, o czym ciągle przypomina tak szybko zmieniająca się rzeczywistość – że ważne jest, z jakimi kompetencjami ma wyjść ze szkoły jej absolwent i jakimi metodami kształcenia można je uzyskać - można przeczytać w komentarzu do tej publikacji zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Dzisiejsza szkoła nie może jedynie przekazywać wiedzy, a uczenie się nie powinno polegać wyłącznie na jej pamięciowym opanowaniu. Dzisiaj chodzi o coś innego – o takie przygotowanie absolwentów, żeby potrafili kreatywnie myśleć, twórczo rozwiązywać problemy, analizować, wyciągać wnioski, pokazywać swój indywidualny sposób widzenia świata. Taką właśnie szkołę, która stwarza uczniom intelektualne wyzwanie, poznał 19-letni Tom z Pensylwanii w trakcie rocznej nauki we wrocławskim LO.