Mimo niżu demograficznego szkolne podręczniki to wciąż świetny interes.
– Początek roku szkolnego to właściwie jedyny mocny moment na całym rynku książki. Nawet na święta Bożego Narodzenia książki nie sprzedają się aż tak dobrze jak jeszcze kilka lat temu – przekonuje Henryk Tokarz, prezes Izby Księgarstwa Polskiego. – Nic dziwnego więc, że po ten kawałek tortu sięga coraz więcej graczy, zresztą właśnie kosztem tradycyjnych księgarń – dodaje.
Popyt na szkolne książki wzrośnie zwłaszcza wraz z rozpoczęciem nauki przez sześciolatki, dlatego jest o co powalczyć. Już w tym roku podręczniki można zamówić w kiosku, operator komórkowy zapewnia zniżkę przy zakupie odpowiedniej karty, a banki oferują książki na raty.