- Należy podjąć niezwłoczne działania legislacyjne zmierzające do zlikwidowania luki prawnej powodującej bezkarność ww. osób, które kierując placówką i odpowiadając za opiekę nad dziećmi, nie realizują prawidłowo swoich obowiązków, działając na szkodę małoletnich - czytamy w uzasadnieniu projektu zmian ustawy - Prawo oświatowe.

Nowelizacja „metodą na pedofila” – bat na dyrektorów z populistycznym uzasadnieniem>>

 

Małoletni narażeni na niebezpieczeństwo

Według ministerstwa sprawiedliwości, zmiana jest konieczna, by zapobiegać nieprawidłowościom. W uzasadnieniu podano przykład niepublicznego punktu przedszkolnego prowadzonego w miejscowości pod Łodzią, gdzie miało dochodzić do wielokrotnego krzywdzenia dzieci przez małoletniego, który podstępem doprowadzać miał wychowanków do poddawania się czynnościom seksualnym.

- Prokuratura umorzyła postępowanie prowadzone w stosunku do osoby kierującej punktem przedszkolnym uzasadniając, że osoba ta nie jest funkcjonariuszem publicznym i nie może podlegać odpowiedzialności karnej za niedopełnienie obowiązków, a tym samym działanie na szkodę interesu małoletniego - podkreślają autorzy projektu.

 

 

 

Resort sprawiedliwości chce wprowadzić dwa typy czynu zabronionego - typ podstawowy polegający na działaniu (przekroczenie uprawnień), jak i zaniechaniu (niedopełnienie obowiązków). Sprawca czynu zabronionego będzie podlegał karze pozbawienia wolności do lat 3.

Oraz typ kwalifikowany - gdy następstwem przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim będzie śmierć małoletniego, ciężki uszczerbek na jego zdrowiu lub doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności - grozić za to będzie od 3 miesięcy do lat 5.

 

Bat na dyrektora

Jak podkreśla resort sprawiedliwości, działalność osoby kierującej jednostką sprawującą pieczę nad dziećmi nie jest ograniczona wyłącznie do wykonywania czynności zarządczych i administracyjnych, ale związana jest również z szeroko pojętym sprawowaniem opieki nad dziećmi.

- Dyrektor będzie zdany na łaskę urzędników - mówił Prawo.pl wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński. - Te zmiany są nastawione na zastraszenie dyrektorów, którzy nie wpisują się w ministerialną politykę. W każdej chwili nad dyrektorem wisieć będzie widmo odpowiedzialności karnej. To bardzo zły kierunek zmian, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę plany poszerzenia uprawnień kuratora oświaty - oceniał wiceprezes ZNP. Zapowiada, ze związkowcy będą rozmawiać z partiami opozycyjnymi o strategii działania.

Według Marka Pleśniara, dyrektora biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, to odejście od idei szkoły publicznej na rzecz szkoły państwowej - oceniał. - Zmienia się również koncepcja nadzoru pedagogicznego, który do tej pory nie był jedynie nastawiony na kontrolę, a kładł większy nacisk na ewaluację. Teraz będzie to wyłącznie kontrola. W dodatku obwarowana surowymi sankcjami - łącznie z odpowiedzialnością karną. W dodatku nie bardzo sprecyzowano na razie, za co konkretnie będzie ona grozić. Obecnie przecież dyrektor i tak odpowiada karnie za narażenie uczniów na niebezpieczeństwo - mówił Prawo.pl.