Z kontroli NIK wynika, że prawie połowa polskich szkół nie posiada sal gimnastycznych. Niemal jedna trzecia pozostałych szkół posiada sale o powierzchni mniejszej niż 162 m2, czyli mniejsze niż 18 na 9 m, co utrudnia prowadzenie zajęć sportowych. Co prawda od 2005 roku liczba hal i pełnowymiarowych sal sportowych wzrosła o ponad 40 proc., ale i tak daje to zaledwie półtora tysiąca pełnowymiarowych sal gimnastycznych na ponad 26 tys. szkół. W ponad 11 tys. szkół zajęcia sportowe wciąż odbywają się na korytarzach lub w zaadaptowanych pomieszczeniach. W 22 proc. skontrolowanych placówek sprzęt i urządzenia nie miały odpowiednich atestów i certyfikatów. Często uczniowie ćwiczą na nieskoszonych boiskach lub nierównych powierzchniach asfaltowych, co grozi kontuzją. Zwrócono również uwagę na brak przeszkolenia nauczycieli w zakresie pierwszej pomocy (tak było w 18 proc. szkół), czy zawyżanie dozwolonej liczby uczniów w grupach ćwiczeń. Szczególnie niebezpiecznie jest w tych szkołach, gdzie nie ma sal gimnastycznych, a zajęcia odbywają się na korytarzach. Codziennością są niezabezpieczone szyby, kaloryfery i śliskie wykładziny PCV w miejscach ćwiczeń. Zdecydowana większość skontrolowanych nauczycieli posiadała najwyższe stopnie awansu zawodowego, a 2/3 - dodatkowe uprawnienia trenerskie lub instruktorskie. Wysokie kwalifikacje zawodowe nauczycieli nie przekładają się jednak na poziom i atrakcyjność prowadzonych zajęć. Tylko pięć szkół na 42 skontrolowane skorzystało w poprzednim roku szkolnym z możliwości zróżnicowania oferty zajęć. W 74 proc. szkół nie podejmowano działań zapobiegających spadkowej tendencji aktywnego uczestnictwa uczniów w zajęciach wychowania fizycznego. Zdaniem rzecznika MEN Grzegorza Żurawskiego, NIK brała prawdopodobnie pod uwagę tylko liczbę sal gimnastycznych, a nie faktyczną dostępność uczniów do obiektów sportowych. Rzecznik przypomniał, że wiele szkół działa w zespołach, gdzie jedna sala jest salą dla kilku szkół. Tak samo jest jeśli chodzi o związki szkół z miejskimi lub gminnymi ośrodkami sportu - wiele z nich utworzonych zostało przy szkołach i uczniowie korzystają z nich na co dzień, choć formalnie są to różne byty. Przypomniał także, że infrastruktura sportowa ciągle wzrasta - tworzone są Orliki i place zabaw w ramach programu „Radosna szkoła”. - Z badań przeprowadzonych przez MEN w blisko 3 tys. szkół wyłania się inny obraz WF w szkołach - podkreślił Żurawski. Przypomniał, że według danych resortu około 30 proc. szkół skorzystało z wprowadzonej w ubiegłym roku możliwości prowadzenia lekcji w formach zgodnych z zainteresowaniami uczniów.

Źródło: Serwis Samorządowy PAP, 7 września 2010r.