Chodzi o obowiązujące od 6 września tego roku znowelizowane rozporządzeniem ministra edukacji w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków szkolnych. Zgodnie z ta regulacją szkoła ma obowiązek prowadzenia imiennej ewidencji wydanych: świadectw ukończenia szkoły, indeksów, legitymacji szkolnych, e-legitymacji szkolnych, mLegitymacji szkolnych oraz zaświadczeń o zawodzie, a także świadectw dojrzałości, aneksów do świadectw dojrzałości, certyfikatów, dyplomów, zaświadczeń o szczegółowych wynikach egzaminu ósmoklasisty i zaświadczeń o wynikach egzaminu maturalnego, przekazywanych szkole przez okręgową komisję egzaminacyjną, oraz duplikatów świadectw ukończenia szkoły, indeksów, legitymacji szkolnych i e-legitymacji szkolnych.

Czytaj: Są nowe przepisy o świadectwach i legitymacjach szkolnych>>
 

 

Jedna z wprowadzonych zmian stanowi, że w przypadku uczniów nieletnich dotyczące ich dokumenty mogliby odbierać tylko rodzice. - Chodziło o to, że urzędnicy uznali, że trzeba jednolicie potraktować prawa ucznia i rodzica, jeśli chodzi o odbieranie dokumentów w szkole – powiedział minister w czwartek na konferencji prasowej. I przypomniał, że w przypadku arkusza ocen tylko rodzic niepełnoletniego ucznia może go odebrać w szkole. - Teraz próbowano wprowadzić tę regułę także do legitymacji, tych papierowych, i do świadectw, ale nie do wszystkich świadectw, tylko do świadectw ukończenia szkoły, czyli tak naprawdę tylko świadectw ukończenia szkoły podstawowej. Inne świadectwa nie były tym regulowane – zaznaczył.

Cofniemy kontrowersyjną zmianę

Minister przyznał, że ta zmiana wywołała duże kontrowersje. Jak mówił, w trakcie konsultacji społecznych ten akurat element nie był zauważony ani przez związki zawodowe, ani przez dyrektorów, ani przez organizacje. - Postanowiliśmy więc teraz zareagować. Jesteśmy w trakcie zmiany tego przepisu. Doprowadzimy do tego, że tak jak było poprzednio, także świadectwo ukończenia będzie mógł odbierać uczeń bez potrzeby kwitowania tego przez rodzica i podobnie będzie z legitymacjami tymi papierowymi i w wersji elektronicznej, czyli kartonika - poinformował Dariusz Piontkowski.

Dodał jednak, że Ministerstwo Cyfryzacji bardzo stanowczo sprzeciwia się, aby to uczeń niepełnoletni sam mógł występować o wersję mobilną legitymacji, ponieważ uważa, że ta aplikacja ma dużo większe możliwości, będzie zawierać dużo więcej danych i tu rodzic będzie decydować, czy jego niepełnoletnie dziecko będzie tego typu (...) dokumentem się posługiwać.