Projekt, przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, przewiduje uelastycznienie zasad wykorzystania urlopu wypoczynkowego nauczycieli. Nowe zasady określają wymiar urlopu na 47 dni roboczych w roku, a jego termin ma przypadać na dni wolne od zajęć lekcyjnych. W efekcie nauczyciele będą mogli korzystać z urlopu wypoczynkowego nie tylko w okresie ferii zimowych i letnich, lecz we wszystkie dni, w które nie odbywają się w szkole zajęcia lekcyjne, a więc także w czasie przerw świątecznych oraz dni, które dyrektor szkoły ustali jako wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych.
MEN chce też, by przyznanie nauczycielowi płatnego urlopu dla poratowania zdrowia było uzależnione od wystąpienia choroby zagrażającej wystąpieniem choroby zawodowej lub związanej z warunkami pracy. Zgodnie z projektem, urlop ten będzie udzielany wyłącznie przez lekarza medycyny pracy, a nie pierwszego kontaktu, jak jest obecnie. Urlop ten będzie mógł być przyznany dopiero po 20 latach pracy (obecnie po 7 latach), a czas jego trwania będzie ograniczony do roku (obecnie może wynieść łącznie trzy lata).
Projekt rozszerza ponadto zakres rejestrowanych zajęć i czynności realizowanych przez nauczycieli. Obecne rejestrowane są zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, prowadzone bezpośrednio z uczniem lub na jego rzecz (czyli w ramach pensum) oraz tzw. godziny karciane (pozalekcyjne). Pozostałe zadania realizowane przez nauczycieli w ramach czasu pracy nie podlegają formalnie rejestrowaniu. Rejestrowane mają być też takie zajęcia i czynności jak: dostępność nauczyciela w szkole dla rodziców uczniów, udział w posiedzeniach rad pedagogicznych oraz zespołach realizujących zadania na rzecz ucznia tworzonych przez dyrektora szkoły, doskonalenie zawodowe uzgodnione z dyrektorem szkoły.
MEN chce również zmienić sposób rozliczania przez samorządy środków wydawanych na wynagrodzenia nauczycieli. Tak zwane średnie wynagrodzenia nauczycieli zastąpione zostaną wskaźnikami kalkulacyjnymi. Samorządy zaś, rozliczając się ze środków wydanych na wynagrodzenia nauczycieli, nie będą tego robić osobno dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego, lecz łącznie dla wszystkich zatrudnionych przez siebie. Zaproponowano ponadto utworzenie centralnego rejestru orzeczeń dyscyplinarnych o ukaraniu najcięższymi karami dyscyplinarnymi. Według MEN taki rejestr byłby skutecznym narzędziem przeciwdziałającym zatrudnieniu w szkole nauczyciela, wobec którego wymierzono kary. Rejestr ma mieć formę elektronicznego zbioru danych. Po zatarciu kary, wpis w rejestrze zostanie usunięty, chyba że chodzi o karę wydalenia z zawodu nauczycielskiego.
O wątpliwościach samorządowców w związku z projektem pisze "Dziennik Polski". Zdaniem Andrzeja Porawskiego, dyrektora biura Związku Miast Polskich, tylko z powodu urlopu dla poratowania zdrowia gminy tracą rocznie pół miliarda złotych. Porawski uważa również, że urlop nauczycielski powinien zostać skrócony do 42 dni.
O tym, że zmiany w Karcie nauczyciela powinny być znacznie bardziej radykalne, przekonany jest Jerzy Lackowski, dyrektor Studium Pedagogicznego UJ i były doradca parlamentarnych komisji edukacyjnych. Uważa on, że likwidacja przywilejów nauczycieli mogłaby spowodować nie tylko oszczędności, ale przede wszystkim poprawę jakości kształcenia.
Bardziej radykalne zmiany zalecał również resort finansów, ale MEN nie zgodziło się na likwidację dodatku wiejskiego oraz zmniejszenie odpisu na ZFŚS (pisaliśmy o tym tutaj). (PAP/ms)