W ten sposób Joanna Kluzik-Rostkowska odnosi się do wypowiedzi związkowców dotyczących strajków, w przypadku nieotrzymania podwyżek.
- Bardzo bym chciała, aby ZNP myślał kategoriami uczniów, a nie tylko swoimi. Chętnie dowiem się, jakie ma pomysły, aby rodzice nie musieli płacić dzieciom za korepetycje. Na żadnym z naszych kilkunastu spotkań, nie usłyszałam takiej propozycji. Problem ZNP jest taki, że myśli tyko o swoich członkach, a nie ma tam miejsca dla ucznia, który w edukacji jest – co już mówiłam – podmiotem nadrzędnym. Szkoła to miejsce nauki ucznia, a nie tylko miejsce pracy nauczyciela. - komentuje Joanna Kluzik-Rostkowska.
Szkolne komisje zakładowe oświatowej "S" wchodzą w spory zbiorowe>>
Minister komentuje też kwestię sześciolatków oraz fakt, że prezydent elekt popiera prawo rodziców do decydowania o wcześniejszym posłaniu dziecka do szkoły. Joanna Kluzik-Rostkowska zauważa, że spowodowałoby to falę zwolnień w szkołach.
- O czymkolwiek będzie decydował, mam nadzieję, że pamięta, iż w centrum edukacji powinien być uczeń.- mówi o nowym prezydencie minister edukacji.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 29 czerwca 2015 r.
Andrzej Duda za przywróceniem prawa do decydowania o posłaniu sześciolatka do szkoły>>