Rozporządzenie uwzględnia zwiększenie pensji nauczycieli, które resort zapowiadał w marcu i które zostało uchwalone przez Sejm. Zmiany - eufemistycznie mówiąc - nie spotkały się z entuzjazmem środowisk oświatowych.

Kalendarz zadań dyrektora - Kwiecień 2022 >

To nawet nie waloryzacja

-  Bez wątpienia jest to policzek dla środowiska - mówił Prawo.pl Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Po pierwsze oburza tryb wprowadzenia - dziś ustawa trafia do Sejmu, na jutro zaplanowano pierwsze czytanie. Do zaopiniowania  projekt dostały jedynie organizacje samorządowe. Jeżeli priorytetem państwa, jak zresztą wynika z uzasadnienia, jest podniesienie prestiżu zawodu, to nie wiem, jak niby ta zmiana miałaby do tego doprowadzić. To żadna podwyżka, nawet nie waloryzacja - GUS podał, że wynagrodzenia w gospodarce narodowej wzrosły od zeszłego roku o 11,7 proc., a wynagrodzenia nauczycieli w ciągu dwóch lat mają wzrosnąć o 4,4 proc. - mówił. Związkowcy postulowali podwyżkę o 20 proc., co miało skonsumować przede wszystkim rosnącą w 2021 i 2022 r. inflację.

 

 

Minimalne nauczycieli wynagrodzenie od maja 2022 r. (brutto):

  • Nauczyciel stażysta - 3079 zł
  • Nauczyciel kontraktowy - 3167 zł
  • Nauczyciel mianowany - 3597 zł
  • Nauczyciel dyplomowany - 4224 zł

 

Sprawdź też: Procedura przyjmowania do publicznych szkół i przedszkoli cudzoziemców oraz osób niebędących obywatelami polskimi >

Uzgodnienie to nie opiniowanie

Związek Nauczycielstwa Polskiego opublikował komunikat, w którym zarzuca rządowi naruszenie procedury legislacyjnej. Podkreśla, że art. 4 ust. 2 ustawy z  26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela przesądza, że rozporządzenia przewidziane ustawą podlegają uzgodnieniu ze związkami zawodowymi zrzeszającymi nauczycieli.

- Pomiędzy opiniowaniem projektów aktów normatywnych na podstawie art. 19 u.z.z., a ich uzgadnianiem ze związkami zawodowymi na podstawie art. 4 ust. 2 KN, występuje nie tylko różnica semantyczna, ale także proceduralna.  O ile opiniowanie projektu aktu normatywnego zazwyczaj sprowadza się do sporządzenia opinii i przedstawienia jej organowi władzy publicznej, tak uzgodnienie wymaga rozpoczęcia negocjacji przez stronę ministerialną i związkową - podkreślają związkowcy. Dodają, że podobna teza wynika z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, który w wyroku z 17 marca 1998r., U 23/97 stwierdził, że termin „uzgodnienie”, zgodnie z jego sensem językowym, ma oznaczać czynność polegającą na „doprowadzeniu do braku rozbieżności”, „ujednoliceniu” czy też „harmonizowaniu” (w znaczeniu „wzajemnego dostosowania”).

 

- ZNP żąda wszczęcia negocjacji w celu uzgodnienia treści projektu rozporządzenia płacowego nauczycieli. Brak podjęcia przez resort edukacji działań na rzecz uzgodnienia treści rozporządzenia płacowego będzie potraktowany przez ZNP jako wada formalna rozporządzenia, naruszająca art. 4 KN, co na podstawie art. 188 pkt 3 Konstytucji RP wiązać się będzie z podniesieniem zarzutu niekonstytucyjności tegoż aktu wykonawczego, jako sprzecznego z ustawą - czytamy w komunikacie.

 

 

Trudne do podważenia

Jak tłumaczył prof. Robert Suwaj z Politechniki Warszawskiej, adwokat w kancelarii Suwaj, Zachariasz Legal, procedura uzgodnienia wymaga, by obie strony doszły do porozumienia.

- Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wadą legislacyjną jest pominięcie nawet opiniowania, a uzgodnienie idzie o krok dalej. Można więc dowodzić, że doszło do uchybienia i w rezultacie doprowadzić do orzeczenia stwierdzającego niekonstytucyjność rozporządzenia wydanego bez uzgodnienia - podkreśla. Niespecjalnie pomogłoby to jednak samym nauczycielom, bo jak podkreśla prof. Suwaj, i tak nie zmusiłoby ministra do dokonania uzgodnień. Co więcej wynagrodzenia wróciłyby do poziomu sprzed wydania rozporządzenia.

Podobnego zdania jest dr Liwiusz Laska, adwokat, były przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy. - W praktyce przeprowadzenie takiej procedury nauczycielom nic nie da, nawet jeżeli TK uznałby zarzuty za uzasadnione. Trzeba tu też zauważyć, że mimo tak niesatysfakcjonującej kwoty, jest to jednak zmiana na korzyść nauczycieli, więc ministerstwo może argumentować, że ma prawo jednostronnie dokonać takich zmian - mówił Prawo.pl.