Sprawa dotyczyła chłopca z zespołem Aspergera, który nie został przyjęty do gimnazjum w tym samym budynku co szkoła podstawowa, ponieważ mieszkał poza obwodem. Sąd uznał jednak, że miejsce zamieszkania ma tej sytuacji mniejsze znaczenie, niż treść orzeczenia, która wskazywała, że chłopiec ma duże problemy ze zmianą otoczenia.
- To, czy dziecko mieszka w pobliżu jest sprawą trzeciorzędną – powiedziała w ustnym uzasadnieniu sędzia NSA Irena Kamińska.

Źródło: "Rzeczpospolita", sygnatura akt: I OSK 2173/15

 

O potrzebie zatrudnienia asystenta decyduje orzeczenie ws. kształcenia specjalnego>>