Ministerstwo zapowiada zmiany w sposobie przeprowadzania egzaminów dojrzałości. Od 2015 obowiązkowe będzie zdawanie matury z przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym. Jak się jednak okazuje, reforma jest bez znaczenia, bo oblania matury nie spowoduje nawet niezdobycie żadnego punktu.
- To demotywuje, gdy młodzież wie, że może napisać cokolwiek i nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami - mówi Małgorzata Andrzejczak-Skrzypczak, wicedyrektor ZS Elektrycznych w Poznaniu.
Ministerstwo zapowiadało, że zmiany w trybie przeprowadzania egzaminów maturanych zapewnią podniesienie poziomu kształcenia. Zniknie bowiem zbędna prezentacja z języka polskiego, a maturzyści będą musieli zdawać dodatkowy przedmiot na poziomie rozszerzonym, na co obecnie rzadko się decydują. Tylko, że bez żadnych sankcji raczej nie przyniesie to oczekiwanych efektów.
- Jak mam zdopingować do nauki kogoś, kto wie, że może bezkarnie nie zdać? Mówienie, że zero brzydko wygląda na świadectwie, raczej nie wystarczy - mówi Ryszard Pyssa, dyrektor ZS Komunikacji w Poznaniu. Dodatkowo nauczyciele podkreślają, że wypaczy to miejsce szkół w rankingach. Więcej>>