To czwarta edycja konkursu adresowanego do uczennic pierwszych i drugich klas szkół ponadgimnazjalnych. Ich zadaniem było przygotowanie pisemnej pracy, w której miały przedstawić siebie w roli szefowej w dowolnym obszarze życia i opisać, co chcą zmienić, na jakie bariery napotykają, jak widzą siebie w roli szefowej.
Lidia Zawistowska jest harcerka, wolontariuszką, założycielką kółka teatralnego w swojej szkole, aktywnie działa w kole PCK. W przyszłości chciałaby być szefową wielkiego, popegerowskiego gospodarstwa i prowadzić w nim m.in. agroturystykę.
"Inspiracją do napisania tej pracy była moja mama, która razem z tatą prowadzą gospodarstwo rolne. W dzisiejszych czasach kobiety jeszcze - szczególnie w rolnictwie - są schowane za plecami swoich mężów, braci, synów. Chciałam pokazać, że kobieta ma siłę przebicia i może osiągnąć coś takiego, jak gospodarować tysiąchektarowym gospodarstwem rolnym" - mówiła laureatka konkursu.
Drugą nagrodę otrzymała Agnieszka Marszałkowska z Zespołu Szkół nr 1 we Wrocławiu za pracę "Dom szczęśliwej starości”, w której wciela się w dyrektorkę takiego domu. "Napisałam o domu nietypowym - domu szczęśliwej starości, jakich jest dziś mało. Jako wolontariuszka odwiedzałam takie miejsca i mogłam się przyjrzeć ludziom, którzy tam nie mają radości życia. Są w takim ośrodku - bo są. Ja chciałabym żeby starszy człowiek miał radość z życia, zabawę, mam nadzieję, że kiedyś to osiągnę" - mówiła Marszałkowska.
III miejsce w konkursie uzyskała Julia Cieślak z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Kępnie (Wielkopolskie) za pracę "Sen szefowej"
Oprócz trzech nagród głównych kapituła przyznała 12 wyróżnień. Na konkurs napłynęło ponad 400 prac, a autorzy 20 najlepszych uczestniczyli w środowej uroczystości podsumowania konkursu w Kancelarii Premiera.
Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, która we współpracy z ministerstwem edukacji oraz przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce zorganizowała konkurs mówiła, że jest duża różnica w robieniu kariery w zależności od płci. "Mężczyzna, który zakłada rodzinę, ma drogę do kariery otwartą bardzo szeroko. Kobieta, która zakłada rodzinę, ma drogę zamknięta, albo częściowo zamkniętą" - oceniła.
"Pojawia się u kobiet ogromny konflikt pomiędzy rodziną, a pracą, rodziną, a karierą. Dlatego państwa na świecie robią wszystko, co możliwie, by wypromować i zagwarantować takie prawo i takie możliwości, by ten konflikt między rodziną, a pracą zminimalizować, ograniczyć, albo całkowicie zlikwidować" - tłumaczyła Kozłowska-Rajewicz. "To jest potrzebne dla kobiet, ale również potrzebne mężczyznom, a najbardziej rodzinie" - dodała.
Oprócz nagród rzeczowych i kilkudniowych wyjazdów do Brukseli, finalistki, ich rodzice oraz nauczyciele skorzystają w Warszawie z dwudniowego programu rozwojowego i trenerskiego. "Ma to pomóc nagrodzonym i osobom nimi się zajmującym, by poczuli się pewniej w drodze do sukcesu, by wspierać dziewczyny w ich drodze na szczyty" - wyjaśniła pełnomocnik.(PAP)