„Gazeta Prawna” zamieszcza rozmowę z Krystyną Szumilas, wiceminister edukacji na temat tegorocznych podwyżek płac dla nauczycieli i planowanych zmian w kolejnych latach.

Szumilas wyjaśnia w jaki sposób rozdysponowana będzie tegoroczna podwyżka płac wynosząca średnio 10 %. Wskaźnik ten dotyczy średniego wynagrodzenia brutto, czyli sumy wynagrodzenia zasadniczego i dodatków. Podwyższona o ten wskaźnik kwota bazowa wynosi 2074,15 zł w roku 2008. W negocjowanym właśnie rozporządzeniu płacowym minister określa wysokość jednego ze składników - wynagrodzenia zasadniczego, pozostała część, czyli dodatki stażowe, motywacyjne i funkcyjne, określana jest w gminnych regulaminach wynagradzania. Ministerstwo zaproponowało 200 zł podwyżki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli stażystów i kontraktowych oraz 185 zł dla mianowanych i dyplomowanych. Procentowo wynagrodzenie zasadnicze stażystów wzrośnie o 16,4 proc., kontraktowych o 13,8 proc., mianowanych o 10 proc., a dyplomowanych o 8,4 proc.
Nauczyciel dyplomowany w 2008 roku ma miesięcznie zarabiać średnio 3827 zł, w tym 8,4 proc. podwyżki otrzyma od resortu a z kolei samorządy wypłacą mu wyższe dodatki: stażowy, motywacyjny oraz za godziny ponadwymiarowe. W sumie jego średnie wynagrodzenie wzrośnie o 348 zł. Ministerstwo jego pensję podwyższa o 185 zł, a samorząd powinien jeszcze o 163 zł.
Nauczyciel stażysta ma zarobić w 2008 roku średnio 1701 zł, czyli także o 10 proc. więcej. Resort podwyższył jego wynagrodzenie minimalne z 1218 do 1418 zł, czyli o 16,4 proc., a samorządy dopłacą im 283 zł.
Średnie wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wynosić będzie 3827 zł, nauczyciela mianowanego 2977 zł, kontraktowego 2126 zł, a nauczyciela stażysty 1701 zł.
W kolejnych latach ministerstwo chce rozmawiać o zmianach systemowych, które pozwolą na docenienie nauczycieli aktywnych i rzetelnie wykonujących swoje obowiązki oraz zwiększą konkurencyjność zawodu nauczyciela na rynku pracy. - Wykształcony, inteligentny, młody człowiek rzadko decyduje się na pracę w szkole, bo otrzymuje zbyt niskie wynagrodzenie. Naszym zdaniem, powiedziała wiceminister Szumilas, nie wystarczy, jak proponują związki zawodowe, jedynie podwyższanie płac procentowo w ramach obowiązującego systemu prawnego.

Gazeta Prawna, 13 luty 2008 r., Jolanta Góra