– Założyliśmy Klub Przyjaciół Biblioteki „Nie jesteś sam”, w którym systematycznie spotykamy się z przedszkolakami, czytamy im piękną historię Rafała Witka „Chłopiec z Lampedusy” i zachęcamy do wspólnego poznawania losów Andżeliki z Polski i Tadżina z Erytrei – opowiada młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 75 im. Marii Konopnickiej w Warszawie.
Dzięki zabawowej i interaktywnej formule takich spotkań najmłodsi dowiadują się, że ludzie z różnych powodów opuszczają swój ukochany kraj. Jedni chcą spełniać marzenia o nowym domu, inni boją się o własne życie i szukają bezpiecznego schronienia poza granicami swojego państwa, a często i kontynentu.
– Scenariusze spotkań są tak pomyślane, by najmłodsi mogli uczyć się przez doświadczenie – np. zastanawiają się, jak Andżelika czuła się w nowym kraju, w szkole, wśród znajomych, którzy mówią innym językiem – dodaje Martyna Sędek.
Najcenniejsze jest to, że to młodzież sama wychodzi z inicjatywą utworzenia klubów czytelniczych, przygotowuje się do spotkań z przedszkolakami i wkłada dużo serca w zaangażowanie najmłodszych we wspólne poznawanie różnych krajów i kultur.
– Taki wolontariat jest dla nas wielką frajdą. No i teraz wiemy jaka ciężka jest praca nauczyciela i ile cierpliwości wkładają w nasze wychowanie – śmieją się uczestniczki ze Szkoły Podstawowej nr 75 w Warszawie.
Program Centrum Edukacji Obywatelskiej PoczytajMY o migracjach to znacznie więcej niż dzielenie się miłością do książek. Dobór głównej lektury „Chłopiec z Lampedusy” nie jest przypadkowy. Opowiada ona o przyjaźni Andżeliki - Polki, która wyemigrowała do Włoch oraz Tandżina, chłopca, który wraz z rodzicami uciekł z Erytrei przed panującym tam terrorem. Oboje spotykają się na Lampedusie, wyspie, która stała się drzwiami do Europy dla tysięcy migrantów i uchodźców.
– Książka dotyka współczesnego kryzysu polityk migracyjnych, a jej przesłanie daje nadzieję, że nawet najtrudniejsza historia może znaleźć szczęśliwe zakończenie – mówi koordynatorka. - Widać, że maluchy przejmują się losem Andżeliki i Tadżina, ciekawią ich dalsze losy i cieszą się z dobrych wydarzeń bez względu na to, kogo szczęście dotyczy – mówią uczennice ze szkoły nr 75.
– One patrzą na świat takimi dobrymi oczami i nie oceniają nikogo po kolorze skóry. I mamy nadzieję, że te spotkania z nami pozwolą im wyjść poza granice stereotypów również w późniejszych latach – dodaje Martyna Sędek.
Przed Szkołą. Poradnik dyrektora przedszkola>>
Kluby czytelnicze pomagają uczyć tolerancji
Dzieci od najmłodszych lat są w stanie zrozumieć różnice między migrantem a uchodźcą pod warunkiem, że mówi się do nich odpowiednim językiem i angażuje się je w poznawanie historii i faktów mówi Martyna Sędek koordynatorka programu PoczytajMy o migracjach.