Szefowa MEN była też pytana o liczbę uczniów, którzy nie przystąpili do matur, bo przez strajk nauczycieli nie mieli kiedy poprawić swoich ocen. Zwróciła uwagę, że takich sytuacji jest sporo i każda z nich jest analizowana.

 

Wątpliwości do kuratorium

Przed zmianą przepisów rocznej klasyfikacji uczniów mogła dokonać rada pedagogiczna, w której brałaby udział połowa jej składu (art. 73 ustawy - Prawo Oświatowe. To quorum w czasie strajku nauczycieli byłoby w niektórych szkołach nie do osiągnięcia, a nauczycieli, którzy biorą udział w legalnym proteście nie można zmusić do udziału w posiedzeniu rady.

 

Oznaczałoby to, że część osób kończących szkołę ponadgimnazjalną nie mogłaby przystąpić do egzaminu dojrzałości, bo nie miałaby statusu absolwenta - co jest w tym przypadku niezbędne. Rząd - wobec fiaska negocjacji z nauczycielami - postanowił ratować sytuację zmianami w ustawie. Po nowelizacji jeżeli rady nie podejmą decyzji o dopuszczeniu uczniów do matury, prawo takie będzie przysługiwać dyrektorowi szkoły, a w szczególnych przypadkach - organowi prowadzącemu.

- Rodzice i uczniowie będą rozstrzygać, na ile ta ocena niedostateczna zaproponowana przez nauczycieli i brak możliwości jej poprawienia była sytuacją odwracalną - powiedziała minister. Dodała, że wszelkie wątpliwości rodzic i uczeń powinien wyjaśnić z dyrektorem szkoły, może także zgłosić się do kuratorium oświaty lub poradzić się kancelarii prawnej.