E-podręcznik zaprezentowano we wtorek na Politechnice Łódzkiej, która jest partnerem technologicznym programu „E-podręczniki do kształcenia ogólnego".
- E-podręcznik nie może być prostym przeniesieniem papieru na tablet czy komputer. Musi to być zaplanowane od początku środowisko uczenia się, pokazanie zastosowań matematyki w codziennym życiu, niezależnie od tego, czy są to funkcje, geometria, czy dodawanie - wyjaśniał dr Jacek Stańdo z Politechniki Łódzkiej.
- Gotowy podręcznik w formie elektronicznej to tylko kilkadziesiąt megabajtów danych, mieszczących się z powodzeniem na każdym, lekkim e-czytniku dostępnym na rynku. Jednocześnie rozwiązujemy problem jednej kopii podręcznika dla ucznia - z powodzeniem możemy więc śledzić postępy edukacyjne na szkolnym komputerze, tablecie dziecka jak i smartfonie rodzica - podkreślał podczas prezentacji Krzysztof Wojewodzic, koordynator projektu.
Pierwsze moduły e-podręcznika można przetestować na stronie internetowej www.epodreczniki.pl.

Niepiękny i bez fajerwerków, ale przejrzysty i dostosowany do laptopów, tabletów czy smartfonów. - ocenia udostępniony podręcznik "Gazeta Wyborcza". Zauważa, że dużą zaletą jest położenie nacisku na praktyczne przykłady. Nauczyciel zyska też możliwość generowania własnych zadań, co ograniczy ściąganie odpowiedzi z internetu. Niektórzy nauczyciele krytycznie oceniają udostępnione materiały.
- Graficznie to słabe i zbyt proste. Nie sądzę, żeby gimnazjaliści, a tym bardziej licealiści, chcieli takie zadania rozwiązywać. Mam nadzieję, że to się jeszcze rozwinie - mówi mi po pokazie e-podręcznika Katarzyna, nauczycielka matematyki z Warszawy. Więcej>>