– Zaskoczyła nas decyzja o przygotowaniu projektu nowelizacji, skoro jeszcze nie ma wyników badań czasu pracy – mówi Natalia Skipietrow, rzecznik prasowy Instytutu Badań Edukacyjnych (IBE).
Proces ruszył dopiero w listopadzie 2011 r. Wyniki mają pojawić się w marcu 2013.
– Z tych badań wynika ciekawy obraz pracy nauczycieli. Często pracują w kilku placówkach, pełnią różne funkcje, w tym są np. bibliotekarzami, i bardzo angażują się w działalność szkoły – przekonuje Skipietrow. Podkreśla także, że nauczyciele mają wiele obowiązków poza osiemnastogodzinnym pensum.
W to ostatnie niespecjalnie wierzą samorządowcy, którzy zarzucają nauczycielom minimalizm w wykonywaniu pracy, a nawet lenistwo  i zaniedbywanie obowiązków. Nie wierzą, że raport IBE będzie rzetelny.
– Z góry można przewidzieć, że nauczyciele będą wskazywali w ankietach, jak bardzo są zapracowani. Szkoda tylko niepotrzebnie wyrzuconych pieniędzy na tego typu badanie – argumentuje dr Ryszard Stefaniak, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Częstochowie. Podkreśla, że nauczyciele powinni tak jak przedstawiciele innych grup zawodowych pracować czterdzieści godzin tygodniowo. Powinny także powstać lepsze mechanizmy weryfikujące jakość ich pracy, ponieważ obecnie - jego zdaniem - Karta nauczyciela chroni nawet słabych pedagogów.
– Wykorzystanie gotowców w postaci programów nauczania nie jest niczym złym. W każdym zawodzie można spotkać osoby, które nie są tytanami pracy – odpowiada Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Więcej>>