Rząd planuje w przyszłym roku przeznaczyć 320 mln. zł na dotacje dla przedszkoli. Celem zmiany jest zwiększenie liczby dzieci objętych wychowaniem przedszkolnym. Służyć temu mają m.in. dopłaty do godzin przekraczających określoną w ustawie o systemie oświaty liczbę. Od 1 września 2013 r. rodzice zapłacą tylko złotówkę za pierwsze dwie godziny zajęć przypadających po czasie bezpłatnego nauczania, od 1 września 2015 ograniczone zostaną opłaty za wszystkie nadliczbowe godziny zajęć. Aby zwiększyć liczbę miejsc dla trzy- i czterolatków, od 1 września 2014 r. niepubliczne przedszkola będą mogły otrzymać dotację w wysokości 100 proc. wydatków bieżących ponoszonych przez gminę na jednego wychowanka w przedszkolach publicznych prowadzonych przez gminę (obecnie jest to tylko 75 proc.). Z tą samą datą wprowadzona zostanie zasada, że opłaty ustalone przez gminę będą obowiązywać także w placówkach niepublicznych, otrzymujących określoną dotację z budżetu.
Zmiany te krytykuje Związek Miast Polskich. W opinii do projektu samorządowcy piszą, że tak niska dotacja nie pozwoli na realizację wszystkich zakładanych celów: obniżenia opłat wnoszonych przez rodziców, zwiększenia liczby miejsc w placówkach oraz dopłat dla przedszkoli niepublicznych. 
"W interesie samorządów - wójtów, burmistrzów, prezydentów jest tworzenie nowych miejsc w przedszkolach przy racjonalnych opłatach i nie trzeba tego nakazywać ustawami, bo to uwłaczające" - piszą przedstawiciele Związku Miast Polskich. Podkreślają także, że nieprawdą jest, że pracujących rodziców nie stać na opłaty za pobyt dziecka w placówce, ale jeżeli rząd tak uważa, to powinien raczej pójść w kierunku ulg podatkowych, a nie obniżać opłaty. Z tego powodu członkowie Zarządu ZMP negatywnie ocenili założenia zmian w ustawie o systemie oświaty. 
Mniej emocjonalnie, choć również krytycznie, podchodzi do sprawy Komisja Unii Metropolii Miejskich. W opinii do projektu Komisja podkreśla także podkreśla, ż proponowane przez rząd dotacje nie zrekompensują utraconych przychodów w związku z ustawowym ograniczeniem wysokości opłaty za każdą godzinę przekraczającą ustawowy wymiar. Co więcej, przedstawiciele Unii uważają, że na zmianach stracą także przedszkola niepubliczne, ponieważ rodzice będą oczekiwać, że organ prowadzący zapewni ich dzieciom miejsca w tańszej placówce publicznej, co pociągnie za sobą negatywne skutki finansowe. Dlatego też, Unia oczekuje, że rząd podejmie rozmowy z samorządowcami w celu wprowadzenia bardziej racjonalnych rozwiązań.

Opinie do projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty tutaj>>