Wiele szkół rezygnuje z utworzenia planowanej wcześniej liczby klas.

– Gdy liczba zainteresowanych danym oddziałem jest znikoma i z analizy wszystkich wyborów uczniów wynika, iż nikt więcej nie wybierał danej klasy, jest ona zamykana – wyjaśnia Hanna Janowicz z Urzędu Miasta w Poznaniu.
Jak wynika z informacji uzyskanych przez "DGP" większość gmin przeszacowała liczbę klas pierwszych. Z tego powodu część w ogóle nie zacznie działać. 
Problem ten poważnie dotknie także nauczycieli. Wielu nauczycieli zobowiązana zostanie do uzupełniania etatu w innej szkole, a inni zostaną zmuszeni do zdobycia nowych kwalifikacji zawodowych lub do pracy w niepełnym wymiarze.
– Karta nauczyciela nie pozwala nam nawet na rozsądne zarządzenie kadrami. Jeśli okazuje się, że w danej szkole uczniów będzie mniej, a nauczycieli za dużo, to nie możemy pod koniec wakacji wypowiedzieć im umów o pracę – potwierdza dr Ryszard Stefaniak, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Częstochowie. Więcej>>