W tym roku dodatek wyniesie ok. 4 proc. czyli 180 zł. Dodatek motywacyjny zgodnie z założeniami ustawodawcy miał być nagrodą dla najlepszych nauczycieli, w praktyce - według doniesien gazety - często stanowi stały element wynagrodzenia, a pedagodzy wolą dorabiać na korepetycjach lub dodatkowej pracy w innej szkole. Dyrektorzy wypłacają dodatki wszystkim, ponieważ nie chcą powodować konfliktów pomiędzy pracownikami. Problem z tym, że nauczyciele bez względu na zaangażowanie zarabiają tyle samo, dostrzegają nawet nauczycielskie związki.
– Dlatego proponujemy stworzenie trzech stopni specjalizacji dla tych najlepszych nauczycieli, dzięki czemu mogliby zarabiać jeszcze więcej – mówi "Rz" Krzysztof Baszczyński, wiceszef ZNP.