Niektórzy rodzice nie chcą, by szkoły angażowały się w organizację jasełek i konkursów kolęd lub wizyt Świętego Mikołaja, bo uznają to za naruszenie ich praw oraz zapisu Konstytucji, który nakazuje władzom publicznym zachowanie neutralności światopoglądowej.

 

Państwowa uroczystość nie zawsze warta mszy>>
 

Jasełka na pewno nie zamiast lekcji

- Ostatnio ten temat nie jest za bardzo poruszany, bo – mam wrażenie – rodzice zwątpili w realną możliwość zaradzenia takim praktykom. Od 2011 mieliśmy jednak takich zgłoszeń sporo - mówi Prawo.pl Dorota Wójcik prezeska zarządu Fundacji Wolność od Religii. - Koncert kolęd lub jasełka mogą naruszać prawa osób niewierzących i nie powinny się odbywać zamiast innych zajęć, niż religia. Można takie wydarzenie zorganizować np. w sobotę - tłumaczy.

Dodaje, że fakt, iż dziecko nie musi brać udziału w takim szkolnym wydarzeniu, nie do końca rozwiązuje sprawę – bo naraża je na wykluczenie.
- A już na pewno nie jest rozwiązaniem sugerowanie rodzicom, którzy nie chcą, by ich dziecko brało udział w koncercie lub przedstawieniu o tematyce religijnej, by nie posyłali go do szkoły. Mamy XXI wiek i czas nareszcie zdać sobie sprawę z tego, że szkoła musi szanować prawa mniejszości – w tym prawa niewierzących do wychowywania dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem - podkreśla Dorota Wójcik, powołując się na art. 48 Konstytucji.

 


Szkoła musi uczyć o religii

Innego zdania jest dr Marcin Olszówka z Instytutu Ordo Iuris, który uważa, że szkoła ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek przekazywać treści dotyczące obchodzenia świąt Bożego Narodzenia.

- Wynika to z preambuły do ustawy - Prawo oświatowe, która nakazuje, by cały proces  nauczania i wychowania w szkole publicznej i niepublicznej respektował chrześcijański system wartości oraz służył rozwijaniu wśród uczniów poczucia poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego. Niewątpliwie elementem polskiej kultury jest obchodzenie katolickich świąt (np. Bożego Narodzenia), szczególnie jeśli są dniami ustawowo wolnymi od pracy. Do stania na straży polskiego dziedzictwa kulturowego, w tym chrześcijańskiego dziedzictwa Narodu, zobowiązuje również Konstytucja - tłumaczy.

Jak podkreśla,  większość rodziców z nie ma problemu z organizacją przez szkołę koncertów kolęd.  Według eksperta Ordo Iuris, jeżeli sprzeciw kilku osób (rodziców, nauczyciela, dyrektora) miałby uniemożliwić organizację takiego wydarzenia, byłoby to naruszeniem prawa tych rodziców, którzy domagają się kultywowania polskich tradycji kulturowych.

- W ten sposób dochodzi bowiem do naruszenia art. 48 i 53 ust. 3 Konstytucji, które gwarantują prawo rodziców do wychowania dziecka zgodnie ze swoim przekonaniami, zwłaszcza w aspekcie religijnym i moralnym. Nie ulega wątpliwościom, że to właśnie zakaz wystawiania jasełek nie respektuje praw osób, które chcą, by ich dzieci brały czynny udział np. w akademii bożonarodzeniowej lub śpiewaniu kolęd - uważa dr Olszówka.

 

Po co od razu Konstytucja

Mec. Olszówka dodaje , że  tak jak nie wolno zakazywać jasełek, tak też nikogo nie wolno zmuszać do czynnego w nich udziału.
- Jeżeli w klasie są uczniowie, którzy nie wyznają religii katolickiej, to takie jasełka mogą stać się dla nauczycieli okazją do lekcji o tolerancji i wytłumaczenia uczniom, że dla wielu osób jest ważne, aby w odpowiedni sposób obchodzić święta Bożego Narodzenia czy Wielkanocy i należy to uszanować, nawet jeżeli dla innych religijny aspekt tych świąt nie ma to większego znaczenia - dodaje.

 


Według prof. Ryszarda Piotrowskiego, konstytucjonalisty z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, wszystko zależy od tego, jaką formę mają jasełka. Uważa on, że jeżeli w jasełkach nie biorą udziału osoby duchowne, a aktorów nie zmusza się do modlitwy, to nie mają one charakteru aktu religijnego. Nie narusza prawa również szkoła, jeżeli jej zaangażowanie polega na udostępnieniu sali lub sprzętu, a samo przedstawienie nie ma charakteru politycznego.

- Nie angażowałbym w tę sprawę tak wielkich pojęć, jak dziedzictwo kulturowe, a zalecałbym raczej podejście zdroworozsądkowe - mówi prof. Piotrowski - Konstytucji nie można wykorzystywać przeciwko czemuś, chronione przez nią wartości są równouprawnione, bo - jak mówi art. 1 Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli - podkreśla.