Bydgoski magistrat ocenił, że pracownicy niepedagogiczni zarabiają zbyt mało, dlatego podjął decyzję o podwyżkach ich wynagrodzeń.
Z analizy urzędników wynika, że sprzątaczki (sz dostają 1531,43 zł brutto - na rękę ok. 1100 zł. Niewiele więcej (trochę ponad 1,6 tys. zł) zarabiają woźni, palacze, robotnicy gospodarczy, portierzy, szatniarze czy szkolni kucharze. Lepiej zarabiają intendenci - ponad 1,9 tys. zł brutto oraz specjaliści bhp (1,8 tys. zł).
- Nie od dziś wiemy, że ci ludzie zarabiają zdecydowanie zbyt mało - przyznaje Iwona Waszkiewicz, szefowa wydziału edukacji. - Ale sytuacja budżetowa miasta jest kiepska, dlatego wygospodarowanie pieniędzy na podwyżki nie było zadaniem łatwym. Zajęło nam cały miniony rok.
Wygospodarowane przez ratusz środki pochodzą z zeszłorocznej reorganizacji szkół, zlikwidowano wtedy 77 etatów. Podwyżki będą wypłacane z wyrównaniem od 1 stycznia.
Urzędnicy planują także likwidację części dodatków dla nauczycieli i dyrektorów szkół, ci ostatni nie dostaną np. dodatkowych pieniędzy, gdy zarządzana przez nich szkoła ma orlika lub basen. Więcej>>
Bydgoszcz: będą podwyżki dla pracowników niepedagogicznych
Pracownicy administracji i obsługi bydgoskich szkół dostaną pierwsze od lat podwyżki, do podziału są 3 mln zł. Zmaleć mają za to dodatki dla dyrektorów i nauczycieli - donosi Gazeta Wyborcza.